Ujawnienie informacji o spotkaniu z UFO – zarejestrowanym przez pilotów z lotniskowca USS Nimitz w 2004 roku – mogłoby poważnie zagrozić bezpieczeństwu narodowemu USA – poinformowali przedstawiciele amerykańskiej marynarki wojennej (US Navy). Armia zdecydowanie odmawia udostępnienia wszystkich nagrań dotyczących tego incydentu.
Dziwny obiekt namierzyli na Pacyfiku 14 listopada 2004 roku piloci myśliwców F/A-18F SuperHornet i zarejestrowali go kamerą pokładową. Niezidentyfikowany obiekt latający, wyglądający na urządzenie wysoce zaawansowany technicznie, był wcześniej namierzany przez około dwa tygodnie w okolicach wysp Catalina i San Clemente.
Z relacji pilotów wynikało, że pojazd lecący na wysokości 28 tys. stóp, kręcił się wokół własnej osi i wyglądał jak latający „tic tac”. Myśliwce po misji wróciły na pokład lotniskowca USS Nimitz, a piloci zdali raport.
Nagrania zarejestrowane kamerą pokładową trafiły do Advanced Aerospace Threat Identification Program, czyli tajnego programu identyfikacji zaawansowanych zagrożeń lotniczych Departamentu Obrony.
Około jednominutowe nagranie krążyło w internecie od 2007 r., a w grudniu 2017 r. „New York Times” opublikował materiał z wypowiedziami pilotów F-18 z marynarki wojennej, którzy przechwycili dziwny obiekt u wybrzeży San Diego 14 listopada 2004 r. i sfilmowali ten obiekt. We wrześniu 2019 r. marynarka wojenna potwierdziła, że wideo przedstawia „niezidentyfikowane zjawiska powietrzne”. Eksperci wojskowi unikają używania terminu UFO (unidentified flying object ).
Niezależny naukowiec Christian Lambright powołując się na ustawę o wolności w dostępie do informacji (Freedom Of Information Act, FOIA ) złożył sądowy wniosek i zażądał od marynarki wojennej ujawnienia wszystkich informacji o tym incydencie z 2004 r.
Rzecznik prasowy z biura wywiadu w marynarce wojennej (Office of Naval Intelligence, ONI) potwierdził, że agencja posiada kilka ściśle tajnych dokumentów i co najmniej jedno tajne wideo dotyczące spotkania w 2004 r. niezidentyfikowanego obiektu latającego.
ONI przyznało również, że istnieje co najmniej jeden film o nieznanej długości, sklasyfikowany przez Naval Air Systems Command (NAVAIR) jako „tajny”. ONI nie ujawniło, czy ten film to właśnie ten jednominutowy, który wyciekł do sieci w 2007 r. i został opublikowany przez „New York Times” w 2017 r.
Jednak w listopadzie ubiegłego roku oficerowie marynarki wojennej przebywający w listopadzie 2004 r. na pokładzie lotniskowca USS Nimitz, powiedzieli w wywiadzie udzielonym „Popular Mechanics”, że widzieli znacznie dłuższe wideo, które trwało od 8 do 10 minut. Z relacji jednego z nich wynikało, że te oryginalne nagrania zostały natychmiast zebrane i usunięte przez „nieznane osoby”, które przybyły helikopterem na lotniskowiec wkrótce po incydencie.
Luis Elizondo, były pracownik Pentagonu, który pomógł upublicznić wideo marynarki wojennej, powiedział w rozmowie z magazynem „Vice”, że „ludzie nie powinni być zaskoczeni doniesieniami, że istnieją inne filmy i są one dłuższe”.
Według rzecznika biura wywiadu w marynarce wojennej dokumenty te zostały opatrzone etykietą „tajne” lub „ściśle tajne” przez agencje, które je dostarczyły oraz że udostępnianie informacji opinii publicznej „spowodowałoby wyjątkowo poważne szkody dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych”.
Enigmatyczna i intrygująca wypowiedź rzecznika dała początek komentarzom na mediach społecznościowych, gdzie mnożą się teorie spiskowe na miarę The X-Files (Teczki X), kultowego serialu sci fi z lat 90. Można się spodziewać dalszego ciągu sprawy, bo łowcy UFO nie spoczną i będą poszukiwać prawdy, która „jest gdzieś – tam”, jak mawiali bohaterowie X-Files, agenci Fox Mulder i Dana Scully.
Joanna Trzos
[email protected]
Reklama