Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 27 grudnia 2024 13:21
Reklama KD Market

Oszustwo „na ławnika” nadal aktualne

Niektórzy oszuści nigdy nie dają za wygraną. Mimo że przekręt związany z posługą ławnika znany jest od lat, złodzieje nadal z powodzeniem wyłudzają pieniądze od obywateli stosując techniki gróźb i zastraszania. Oszustwa tego typu przetrwały, ponieważ bazują na strachu przed kontaktem z organami ścigania. Jak działa oszustwo Dzwoni telefon. Ktoś przedstawia się jako przedstawiciel organów ścigania lub agencji związanej z wymiarem sprawiedliwości. Rozmówca informuje cię, że nie stawiłeś się na wezwanie do sądu w roli ławnika, dlatego możesz być aresztowany. Czasami dowiadujesz się, że został już wydany na ciebie nakaz aresztowania. Rozmówca może wydawać się bardzo wiarygodny – na identyfikatorze rozmówcy może wyświetlać się numer z policji, a i głos oraz ton rozmówcy mieć charakterystyczny oficjalny charakter. Gdy rozmówcy udało się już zbudować w tobie poczucie strachu, informuje cię, że „na szczęście” jest sposób, żeby uniknąć aresztowania. Jest nim zapłacenie kary. Oszust proponuje, abyś dokonał przelewu lub zakupił przedpłaconą kartę i podał mu numer PIN. Jak można się domyślać, zarówno kara, jak rzekome wezwanie do sądu – były fałszywe. Jak większość starych sztuczek, oszustwo to ma kilka wersji. Nie we wszystkich od razu zostaniesz poproszony o pieniądze. W niektórych przypadkach złodziejom bardziej zależeć będzie na pozyskaniu od ciebie poufnych informacji osobistych, które wykrozystają do kradzieży tożsamości. W innej wersji tego oszustwa możesz otrzymać od oszustów e-mail, do którego dołączone będzie wezwanie na ławnika. Załącznik to w rzeczywistości złośliwy plik, a jeżeli go otworzysz, możesz ściągnąć na swój komputer złośliwe oprogramowanie. Jak uniknąć oszustwa? Podchodź ostrożnie do niezamawianych e-mailów i telefonów. Sądy nie wzywają ludzi drogą e-mailową, przez wiadomość tekstową lub przez telefon, lecz komunikują się z obywatelami tradycyjną drogą pocztową. Wyjątkiem mogą być osoby, które są stronami lub świadkami w sprawie, a które optowały za komunikajcą się za pomocą innych form. Zadzwoń. Jeżeli masz wątpliwości, czy rzeczywiście masz stawić się w sądzie, zadzwoń do odpowiedniej agencji wymiaru sprawiedliwości. Nie dzwoń na numer podany w e-mailu, gdyż najpewniej zaprowadzi cię on prosto do oszusta. Znajdź oficjalne strony internetowe w twoim obwodzie jurysdykcyjnym. Przy okazji uważaj również na fałszywe strony internetowe. Zignoruj wezwania do „natychmiastowego działania”. Oszuści próbują nakłonić cię do działania, jeszcze zanim zdążysz pomyśleć. Nie daj się na to nabrać. Uważaj na nietypowe prośby o przelew pieniędzy lub zakup przedpłaconych kart (takich jak MoneyPak, iTunes i tym podobnych). Prawie zawsze jest to oszustwo. Poproś o pomoc, zapytaj o opinię. Z badań BBB wynika, że prośba o opinię i pomoc jest ważnym czynnikiem w zredukowaniu szansy na bycie oszukanym. Zapytaj członka rodziny lub znajomego: „Co o tym myślisz”. Pamiętaj, żeby zawsze zgłaszać oszustwa. Jeżeli padłeś ofiarą nieuczciwych praktyk lub je podejrzewasz, zgłoś to do BBB Scam Tracker, aby ostrzec innych. Steve Bernas pełni funkcję dyrektora wykonawczego Better Business Bureau of Chicago and Northern Illinois od 2007 roku. Ukończył psychologię na Loyola University. Znakomity mówca, cytowany na łamach gazet i czasopism, często pełni rolę arbitra w sporach między niezadowolonymi klientami i chicagowskimi firmami. Urodził się w Brighton Park, południowo-zachodniej dzielnicy Chicago. Jego rodzice to Amerykanie polskiego pochodzenia urodzeni w Stanach Zjednoczonych. Tłumaczyła:  Joanna Marszałek
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama