Szeryf powiatu Cook zapowiedział szeroko zakrojoną akcję wymierzoną w rozkojarzonych kierowców używających telefonów podczas jazdy. W wypadkach przez nich spowodowanych zginęło ponad trzy tysiące osób w całym kraju.
„Operation Deadly Distractions”, akcja ogłoszona w środę przez szeryfa powiatu Cook, Toma Darta, potrwa około trzy tygodnie i ma na celu zwiększenie egzekwowania stanowych przepisów dotyczących jazdy z telefonem w ręku. Przypomnijmy, że w Illinois jest ona nielegalna.
Biuro szeryfa zapowiedziało, że wyśle na drogi całego powiatu specjalne patrole. Pierwsze akcje zostały przeprowadzone w w ub. tygodniu na północno-zachodnich oraz południowo-zachodnich przedmieściach Chicago. Wypisano w nich 150 mandatów. Dart powiedział, że spodziewa się, że w kolejnych akcjach wystawionych zostanie bardzo dużo mandatów kierowcom, którzy wysyłają wiadomości tekstowe za kierownicą lub w inny sposób używają telefonów podczas jazdy trzymając je w ręku.
W ciągu trzech lat funkcjonariusze szeryfa zanotowali blisko 300 wypadków spowodowanych przez rozkojarzonych kierowców, w tym dwa śmiertelne. W skali całego kraju w 2017 r. w tego typu kraksach zginęło 3166 – według krajowej agencji bezpieczeństwa na drogach (National Highway Traffic Safety Administration).
Zdaniem szeryfa Darta, wypadkom spowodowanym przez rozkojarzonych kierowców da się w stu procentach zapobiec . „Każdy telefon może poczekać. Każdy SMS może poczekać. Zagrożone jest ludzkie życie i musimy coś z tym zrobić”. (jm)
fot.123RF
Reklama