Wtorek był czwartym dniem roboczym strajku chicagowskich nauczycieli. Podczas gdy uczniowie tracą cenny czas zajęć, a rodzice zmagają się z zapewnieniem im opieki, konflikt między miejskim kuratorium oświaty a związkiem zawodowym nauczycieli we wtorek zaostrzył się. Tego dnia do strajkujących nauczycieli dołączyła również prezydencka kandydatka Elizabeth Warren.
Jeszcze w poniedziałek przez moment wydawało się, że strony dojdą do porozumienia. Negocjacje posuwały się i udało się nawet wypracować stanowisko w niektórych sprawach. Jednak po oficjalnym liście burmistrz Lori Lightfoot wystosowanym do związku zawodowego nauczycieli (Chicago Teachers Union, CTU), w którym wzywa ich do powrotu do szkół i wznowienia pracy na czas negocjowania pozostałych punktów kontraktu, szef CTU Jesse Sharkey powiedział, że nadzieje na szybką ugodę zostały rozwiane.
Burmistrz zarzucała związkowcom, że nie śpieszą się z wypracowaniem wspólnego stanowiska, podczas gdy dzieci tracą kolejne dni zajęć szkolnych. We wtorek spośród około czterdziestoosobowej ekipy związkowych negocjatorów tylko dwoje miało pojawić się na rozmowach, podczas gdy reszta pikietowała u boku demokratycznej kandydatki na prezydenta Elizabeth Warren, która specjalnie przybyła do Chicago, by wesprzeć strajkujących nauczycieli. Sharkey odpowiedział z kolei, że skoro burmistrz jasno oznajmiła, że miasto nie ma więcej pieniędzy do zaoferowania, to po co związkowi prawnicy mają tracić czas na negocjacje.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej Lightfoot stanowczo zakomunikowała, że w miejskiej kasie nie ma więcej pieniędzy na żądania nauczycieli. Wcześniej burmistrz zgodziła się na zamieszczenie w pisemnym kontrakcie obietnicy pielęgniarki i pracownika socjalnego w każdej szkole.
Przypomnijmy, że nauczyciele odrzucili ofertę 16-procentowej podwyżki płac w ciągu 5 lat i domagają się 15-procentowej na przestrzeni 3 lat. Żądają również poprawy warunków nauczania, w tym zmniejszenia liczebności uczniów w klasach oraz etatów dla bibliotekarzy, pielęgniarek i pracowników socjalnych w każdej szkole. Dodatkowo pojawił się szereg innych żądań, w tym programu tanich mieszkań dla nauczycieli oraz bezdomnych uczniów CPS.
Obecny strajk nauczycieli jest drugim w ciągu 30 lat. Strajkuje około 25 tys. nauczycieli i 7,5 tys. członków szkolnego personelu pomocniczego zrzeszonych w związkach. Ostatni raz chicagowscy nauczyciele strajkowali w 2012 roku. Burmistrz Lori Lightfoot jeszcze przed strajkiem zapowiedziała, że nie przedłuży roku szkolnego.
(jm)
fot.TANNEN MAURY/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama