Legendarni polonijni muzycy wsparli talentem, miłością i dobrą energią swoją przyjaciółkę Małgosię Wolny, walczącą z parkinsonem. Podczas specjalnego ,,Koncertu dla Małgosi” jego laureatka otrzymała piękne muzyczne dary.
Kameralny, prywatny koncert odbył się w studio muzycznym kompozytora i wokalisty Pawła Pospieszalskiego w jego domu w podchicagowskim Brookfield. Pomysłodawcą wydarzenia był Andrzej Mossakowski ze słynnych Skaldów, który przybył specjalnie aż z Los Angeles, by zaśpiewać dla Małgosi piosenki legendarnego zespołu i swojego ulubieńca Billy’ego Joela. Do Pospieszalskiego i Mossakowskiego dołączyli pianista Paweł Stygar oraz mąż i opiekun Małgosi – Mieczysław Wolny, flecista i multinstrumentalista.
Przybywających licznie gości witał Pospieszalski recitalem własnych kompozycji do słów polonijnych poetów, Dariusza Redlińskiego i Jana Kamińskiego.
W nastrój empatii i zadumy wprowadził zgromadzonych Pospieszalski mistrzowskim wykonaniem ,,Margaret’s Prayer” (Modlitwa Małgorzaty), kompozycji instrumentalnej Mieczysława Wolnego dla chorej żony. Po raz pierwszy widownia usłyszała ten utwór o ogromnym ładunku emocjonalnym w wersji na wiolonczelę, bo wcześniej wielokrotnie przy innych okazjach wykonywał go autor na flecie, wywołując wzruszenie odbiorców. Również interpretacja Pospieszalskiego wywołała mocne uczucia; w wielu oczach pojawiły się łzy.
Utalentowani muzycy, Małgosia Wolny, organistka i Mietek Wolny, jazzman, przyjechali do USA w 1982 r. – z Austrii jako uchodźcy polityczni z PRL-u – najpierw do Indiany, a stąd do Chicago. Małgosia zdecydowała się na zmianę zawodu. Ukończyła szkołę w dziedzinie IT i komputery stały się jej nowa pasją – obok muzyki. Razem z Mietkiem wychowali i wykształcili dwóch wspaniałych synów. Kilka lat temu zaczęła się zmagać z objawami parkinsona, nie poddając się chorobie i dzielnie z nią walcząc.
Pomysłodawca wieczoru, Andrzej Mossakowski przygotował krótkie expose poprzedzające jego recital. Podziękował gospodarzom za gościnność i wyraził radość z niespodzianki, jaką była obecność syna jego przyjaciela ze Skaldów, Andrzeja Zielińskiego – Bartka Zielińskiego z żoną Dorotą.
Mossakowski wspominał dawne czasy: przyjaźnie z akademika szkoły muzycznej w Katowicach – z Pawłem Pospieszalskim, Michałem Stygarem, Mietkiem i Małgosią Wolnymi, koncerty ze Skaldami na całym świecie i swoje koncertowanie wspólnie z Mietkiem w Chicago. Zwrócił się do bohaterki wieczoru: – Kochana Gosieńko, dziś każda piosenka dedykowana jest specjalnie dla Ciebie.
Podczas pięknego recitalu Mossakowskiemu akompaniowali przyjaciele – Pospieszalski, Stygar i Wolny. Popłynęły m.in. przeboje: ,,Piękniejsza od marzenia”, ,,Just the way you are”, ,,Życzenia z całego serca”, ,,My life” i ,,Prześliczna wiolonczelistka”, która w interpretacji Mossakowskiego przemieniła się w wiolonczelistę Pospieszalskiego.
Wśród około 50 osób, które przyszły na koncert byli nie tylko przyjaciele Małgosi, ale przedstawiciele różnych środowisk polonijnych. Niektórzy przybyli na muzyczną imprezę – na której nie zbierano żadnych datków, jak to czasem bywa – aż z Detroit. Przybyli powodowani przyjaźnią, empatią i muzykofilią.
W gościnnym domu Doroty i Pawła Pospieszalskich oprócz strawy muzycznej czekała na widownię – prawdziwa, wykreowana przez ich zięcia, chefa Jamesa Hilla. Wydarzenie zakończyło wspólne spontaniczne muzykowanie – do późnej nocy.
Tekst: Alicja Otap
Zdjęcia: Alicja Otap, Ryszard Otap
a.otap@związkowy.com
Na zdjęciu głównym: Publiczność niezwykłego koncertu
Reklama