Ok. 100 tys. mieszkańców hrabstwa Los Angeles ewakuowano z powodu pożarów na północnych obrzeżach tego miasta, w pobliżu doliny San Fernando - poinformowała w piątek policja. Przywrócono jednak dopływ prądu, który w czwartek odcięto ze względu na zagrożenie pożarami.
Prąd odcięto w znacznej części Kalifornii, by uniknąć pożarów spowodowanych przez zrywane przez silny wiatr przewody elektryczne. Ocenia się, że pozbawionych prądu było blisko dwa miliony osób, głównie w północnej części tego amerykańskiego stanu.
Firma Pacific Gas &Electric Co., największy dostawca energii elektrycznej w Kalifornii, odcięła prąd, aby nie powtórzyły się pożary z ostatnich dwóch lat. Gigantyczne pożary spowodowały wówczas ofiary śmiertelne, zniszczyły tysiące domów i olbrzymie połacie lasów.
Tegoroczne okresowe wyłączenia prądu związane były też z suszą, która przy silnych wiatrach zwiększała ryzyko pożarów. (PAP)
fot.CHRISTIAN MONTERROSA/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama