Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 30 września 2024 10:39
Reklama KD Market
Reklama

Zmiany w przepisach wyborczych powstrzymają Latynosów od głosownia?

Nowe przepisy wyborcze wprowadzone w blisko połowie amerykańskich stanów mogą powstrzymać nawet 10 milionów Latynosów od oddania głosów w listopadowych wyborach...
Nowe przepisy wyborcze wprowadzone w blisko połowie amerykańskich stanów mogą powstrzymać nawet 10 milionów Latynosów od oddania głosów w listopadowych wyborach prezydenckich – wynika z analiz organizacji zajmujących się obroną praw obywatelskich. Jeżeli przewidywania te okażą się prawdziwe, nowe uregulowania prawne mogą zaważyć na wyniku wyborów. 23 z 50 amerykańskich stanów wprowadziło w ostatnich miesiącach zmiany w przepisach wyborczych. Nowe uregulowania prawne - według ich pomysłodawców - mają na celu wyeliminowanie przypadków uczestnictwa w wyborach osób, które nie są obywatelami USA i tym samym nie posiadają prawa do głosowania. Nie-obywateli od oddania głosów w dziewięciu stanach ma powstrzymać przedstawienie oficjalnego dokumentu tożsamości ze zdjęciem. W kilku stanach rejestracja do wyborów jest możliwa jedynie po przedstawieniu certyfikatu naturalizacji lub aktu urodzenia. Przedstawiciele organizacji broniących praw obywatelskich alarmują jednak, że w praktyce zmiany przepisów uderzają w ubogich i słabo wykształconych wyborców – głównie elektorat Demokratów. Nawet 10 mln z nich to Latynosi, którzy są obywatelami USA, ale nie posiadają oficjalnych dokumentów tożsamości, których wyrobienie wiąże się z opłatami, koniecznością przedstawienia stosownej dokumentacji (np. aktu urodzenia, naturalizacji) oraz udaniem się do odpowiedniego urzędu. Dla mieszkańców małych miejscowości położonych z dala od wielkich metropolii bywa to dużą przeszkodą do pokonania. „W tym roku mamy do czynienia z bezprecedensową liczbą przepisów, które utrudniają udział w głosowaniu i zdecydowanie najmocniej dotykają społeczność latynoską” – czytamy w raporcie opublikowanym w poniedziałek przez organizację Advancement Project. Nowe przepisy przyjęte w blisko połowie amerykańskich stanów z inicjatywy republikańskich ustawodawców według organizacji broniących praw obywatelskich, są niczym innym jak próbą uciszenia ubogich wyborców, tradycyjnego lewicowego elektoratu, nie zaś walką z wyborczymi fałszerstwami. Jak pokazują prowadzone od lat badania, przypadki oddawania głosów w wyborach przez osoby nie będące obywatelami USA są bardzo rzadkie. Aktywiści podkreślają, że większym problemem jest niska frekwencja i sytuacj, w której nawet 40 proc. uprawnionych do głosowania, nie idzie do wyborczych urn. Wyborcze restrykcje jedynie zwiększą liczbę osób, które nie głosują, zwłaszcza w społeczności latynoskiej – najszybciej rozwijającej się grupie etnicznej w USA. Zobacz także: Latynosi w 2012 roku wybiorą nam prezydenta? Jak pokazują ostatnie sondaże Barack Obama cieszy się wśród Latynosów miażdżącym poparciem w porównaniu z jego republikańskim rywalem. Na obecnego prezydenta chce głosować 70 proc. latynoskich wyborców; na Mitta Romneya 30 proc. Uniemożliwienie 10 milionowej rzeszy udziału w głosowaniu, jest według obrońców praw obywatelskich, celowym zabiegiem mającym zwiększyć szanse kandydata GOP na wygraną. Do tej pory, na podstawie ustawy Help America Vote Act z 2002 roku, w większości amerykańskich stanów od wyborców nie wymagane jest przedstawianie dokumentu tożsamości ze zdjęciem, ale wcześniejsze zarejestrowanie się do wyborów. Rejestracji do udziału w głosowaniu można dokonać osobiście lub drogą pocztową, przedstawiając stanowe ID lub jakikolwiek inny dokument bez zdjęcia (rachunek za prąd czy gaz; wyciąg bankowy; kopię czeku), na którym widniało imie i nazwisko oraz adres danego wyborcy. mp  

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama