Połamane drzewa, zniszczone domy, zerwane linie wysokiego napięcia – to efekt serii tornad, które przeszły w sobotę nad środkowym Illinois. Kilkadziesiąt osób zostało rannych, ale na szczęście nikt nie zginął.
Co najmniej 22 tornada, wszystkie w środkowym Illinois, odnotowały służby meteorologiczne w sobotę 1 grudnia po południu. Najbardziej ucierpiała 11-tysięczna miejscowość Taylorville, leżąca 25 mil (40 km) na południowy wschód od Springfield. Dzięki wczesnemu ostrzeżeniu nikt nie zginął, lecz około 30 osób trafiło do szpitala.
Według wstępnych analiz trąba powietrzna w Taylorville była kategorii EF2, ponieważ wiatr osiągał prędkość do 135 mil na godzinę. Służby meteorologiczne w Illinois i Missouri w dalszym ciągu analizują skalę i siłę ostatnich tornad.
W miniony weekend tornada zanotowano również w Missouri i Oklahomie, a także Arkansas. W Missouri w czasie gwałtownej burzy zginęła jedna osoba.
Szczyt sezonu tornad w regionie Midwestu przypada na okres od kwietnia do czerwca. Grudniowe tornada są rzadkie; ostatni raz odnotowano je w 1957 roku. W grudniu 1957 roku przez Illinois przeszło 21 trąb powietrznych.
(jm)
fot.Tannen Maury/EPA/REX/Shutterstock
Ewa Malcher
