Wojna domowa i inwazja sił ONZ na Teksas, czyli proroctwa sędziego Heada
Jeśli Barack Obama zostanie ponownie wybrany na prezydenta, wówczas istnieje możliwość wojny domowej i interwencji zbrojnej Organizacji Narodów Zjednoczonych - ostrzegł Amerykanów...
- 08/26/2012 07:30 PM
Jeśli Barack Obama zostanie ponownie wybrany na prezydenta, wówczas istnieje możliwość wojny domowej i interwencji zbrojnej Organizacji Narodów Zjednoczonych - ostrzegł Amerykanów sędzia hrabstwa Lubbock w Teksasie Tom Head. Wszystko zaś z powodu podatków...
Head sugeruje, że podniesienie podatków jest konieczne aby wzmocnić siły policyjne, również na wypadek zwycięstwa Obamy, który, jeśli wygra w listopadzie, „przekaże suwerenność USA Organizacji Narodów Zjednoczonych”. Teksańczycy jednak tak łatwo się nie poddadzą.
– Rozważam najgorszy scenariusz. Niepokoje społeczne, nieposłuszeństwo obywatelskie, może wojna domowa. I nie mam na myśli kilku demonstracji, mówię o sytuacji, w której ludzie chwytają za broń –powiedział Head we wtorkowym wywiadzie na lokalnym kanale stacji Fox News. – Co się stanie, jeśli społeczeństwo się na to zdecyduje? Obama wyśle oddziały ONZ. A ja nie chcę ich w Lubbock, więc stanę na drodze i powiem „Tutaj nie wjedziecie”. Pytałem już szeryfa „Czy mnie poprzesz?” „Tak, poprę cię”, powiedział.
Wspomniany szeryf, w wywiadzie dla lokalnej gazety, zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek omawiał z sędzią Headem taki scenariusz.
Jak nietrudno się domyślić, Demokraci domagają się od sędziego rezygnacji: – Chciałbym, aby uwaga opinii publicznej skupiała się na nas z innych powodów niż zwariowany sędzia. No ale cóż zrobić? – żalił się w wywiadzie dla CNN szef Demokratów z hrabstwa Lubbock Kenny Ketner, zaś Gilbert Flores, jedyny Demokrata w Lubbock County Commissioner’s Court, skwitował sędziego z humorem rodem z zachodniego Teksasu: – On jest jak sześciopak bez ani jednej pełnej puszki, jeśli wiecie co mam na myśli.
Z kolei u Republikanów zdania są podzielone. Jak twierdzi Carl Tepper, przewodniczący Partii Republikańskiej w Lubbock: – Niektórzy są zagorzałymi obrońcami sędziego Heada, inni zaś nie mogą zrozumieć, jak mógł coś takiego powiedzieć.
A co na to całe zamieszanie sam Head? Twierdzi, że jego słowa zostały wyrwane z kontekstu, a widmem ewentualnej wojny domowej posłużył się jedynie w celu pokazania „najgorszego z możliwych scenariuszy”.
Czy szykuje się zatem drugie Alamo? – To kompletnie idiotyczne – uspokaja Martin Nesirky, rzecznik sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-moona, dodając później: – Nikt, nawet ONZ, nie zadziera z Teksasem.
Paweł Wiciński
ZOBACZ WIDEO Z WYWIADEM Z SĘDZIĄ HEADEM:
Reklama