Policja szuka zabójcy utalentowanej siatkarki

Nagroda w wysokości 10 tys. dolarów został wyznaczona za informacje prowadzące do ujęcia zabójcy 23-latki z Wheaton, na zachodnich przedmieściach Chicago. Megan Boken została zastrzelona w sobotę po południu w St. Louis, gdzie wraz ze znajomymi z uczelni miała wziąć udział w meczu siatkówki.

Według policji z St. Louis, najbardziej prawdopodobnym motywem zbrodni był rabunek. Nic nie wskazuje na to, aby 23-letnia kobieta znała swego zabójcę. Do tragedii doszło w sobotę około 14.15 w dzielnicy Central West End. Megan znajdowała się w swym białym Volkswagenie, kiedy postrzelona została w szyję i klatkę piersiową przez niezidentyfikowanego mężczyznę, który najprawdopodobniej próbował ją okraść. Na podstawie zeznań świadków sporządzono portret pamięciowy zabójcy. To krótko ostrzyżony Afro-Amerykanin w wieku około 20 lat, o wzroście 175-180cm. Mężczyzna ubrany był w ciemno-szary podkoszulek, spodnie koloru khaki i białe tenisówki. Za informacje prowadzące do jego ujęcia lokalna organizacja Central West End Neighborhood Security Initiative z St. Louis wyznaczyła nagrodę w wysokości 10 tys. dol. Megan Boker pochodziła z Wheaton na zachodnich przedmieściach Chicago, gdzie ukończyła Wheaton St. Francis High School. Od dziecka grała w siatkówkę zdobywającą w 2004 i 2006 roku ze swą szkolną drużyną „Spartans” mistrzostwo stanu. Grę w siatkówkę Boker kontynuowała także w czasie studiów w St. Louis. W ubiegłym roku Megan Boken ukończyła studia na wydziale administracji St. Louis University. W sobotę miała zagrać w meczu ze swymi koleżankami ze studenckiej drużyny. Policja z St. Louis w związku ze śmiercią Megan nie zatrzymała do tej pory żadnych podejrzanych. Rodzice i rodzeństwo Megan - brat i dwie siostry - są zdruzgotani jej śmiercią. Pogrzeb 23-latki odbędzie się w rodzinnym Wheaton w najbliższy czwartek, w kościele pod wezwaniem św. Michała. mp