Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 14 listopada 2024 18:50
Reklama KD Market

Iran. Rowhani: wyjście USA z umowy atomowej nielegalne; ważna rola Europy

Prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył we wtorek, że wycofanie się Stanów Zjednoczonych z porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego było "nielegalne" i w tej sytuacji to na Europie spoczywa zadanie podtrzymania tej umowy. "Po nielegalnym wycofaniu się USA z umowy atomowej piłka jest po stronie Europy" - powiedział Rowhani podczas spotkania z ambasadorem Wielkiej Brytanii w Teheranie Robem Macaire'em. Wypowiedź irańskiego prezydenta została opublikowana na jego oficjalnej stronie internetowej. "Islamska Republika (Iranu) nigdy nie dążyła do napięć w regionie i nie chce żadnych problemów na drogach wodnych na świecie, ale nie odda tak łatwo swoich praw do eksportowania ropy naftowej" - podkreślił Rowhani. Zarówno on sam, jak i wysocy rangą irańscy dowódcy wojskowi grozili zakłóceniem dostaw ropy z państw Zatoki Perskiej przez cieśninę Ormuz, jeśli USA będą próbowały ograniczać irański eksport tego surowca. Przez Ormuz, łączący Zatokę Perską z Morzem Arabskim, przepływa 20 proc. światowej ropy. W maju br. prezydent USA Donald Trump ogłosił, że jego kraj wycofuje się z porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego. Umowa ta, podpisana w 2015 roku przez USA, Wielką Brytanię, Francję, Rosję, Chiny, Niemcy i Iran, przewiduje stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych wobec Iranu w zamian za ograniczenie programu jądrowego. W poniedziałek Trump ogłosił, że jest gotów spotkać się z Rowhanim bez warunków wstępnych, by porozmawiać z nim o sposobach poprawy stosunków między USA i Iranem. Dzień później wiceprzewodniczący irańskiego parlamentu Ali Motahari, cytowany przez państwową agencję prasową IRNA, ocenił jednak, że obecnie nie jest dobry czas na prowadzenie negocjacji z USA. "Gdyby Trump nie wycofał się z porozumienia atomowego i nie obłożył Iranu sankcjami, nie byłoby problemu z negocjacjami z Ameryką. Ale obecnie negocjowanie z Amerykanami byłoby upokarzające" - zaznaczył. Również we wtorek gubernator (przedstawiciel) Iranu w OPEC Hosejn Kazempur powiedział, że prezydent USA błędnie oczekuje, że Arabia Saudyjska i inni producenci ropy będą nadrabiać braki w podaży surowca, spowodowane przez amerykańskie sankcje wobec Teheranu. Z poniedziałkowego badania agencji Reutera wynika, że łączne wydobycie ropy wśród krajów OPEC rosło w lipcu o 70 tys. baryłek dziennie. W tym czasie wzrosła produkcja w Arabii Saudyjskiej, ale wzrost ten był w dużym stopniu niwelowany przez spadek wydobycia w Iranie, związany z wznowionymi przez USA sankcjami. "Wydaje się, że prezydent Trump stał się zakładnikiem Arabii Saudyjskiej i kilku innych producentów, którzy przekonywali, że są w stanie zrekompensować (własną produkcją) 2,5 mln baryłek dziennie irańskiego eksportu, i zachęcali go do podjęcia działań wobec Iranu" - powiedział Kazempur. "Teraz te kraje i Rosja sprzedają więcej ropy po wyższej cenie, i to nie ze zwiększonego wydobycia, lecz ze swoich zapasów" - dodał. Kazempur podkreślił, że ceny ropy - które Trump chciał obniżyć, naciskając na kraje OPEC w sprawie zwiększenia produkcji - wzrosną, jeśli USA nie wyłączą kupców irańskiej ropy spod obowiązujących sankcji. (PAP) fot.FLORIAN WIESER/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama