Syria to nie geopolityczna szachownica, Syryjczycy sami powinni decydować o przyszłości swojego kraju - powiedziała we wtorek szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini po spotkaniu przedstawicieli UE i ONZ z grupami syryjskiego społeczeństwa obywatelskiego.
Spotkanie Mogherini i specjalnego wysłannika ONZ do Syrii Staffana de Mistury z Syryjczykami, reprezentującymi różne opcje polityczne, zainaugurowało dwudniową konferencję poświęconą politycznym sposobom rozwiązania konfliktu w tym kraju.
"Mimo że ludzie ci wywodzą się z różnych miejsc i różnych środowisk, zarówno z Syrii, jak i spoza Syrii, podczas spotkania wykazali się odwagą, by się słuchać, rozumieć i szanować wzajemnie" - powiedziała szefowa dyplomacji UE.
Zarówno Mogherini, jak i de Mistura podkreślali, że rozmowy, które przebiegały "w gorącej, ale pokojowej atmosferze", powinny stać się wzorem dla przyszłych politycznych rozmów między głównymi uczestnikami konfliktu syryjskiego.
"Ostatnie dni i tygodnie pokazują, że wojskowe i terytorialne zdobycze nie przynoszą pokojowego rozwiązania, niczego nie zmieniają - zaznaczył de Mistura. -Przeciwnie, przynoszą odwrotny skutek".
Jego zdaniem jest to jeden z głównych powodów, dla których działania wojskowe powinny zostać natychmiast wstrzymane, by dać początek jedynemu realnemu rozwiązaniu konfliktu, jakim są polityczne rozmowy pokojowe.
Specjalny wysłannik ONZ do Syrii dodał, że obecnie społeczność międzynarodowa staje w obliczu kolejnego poważnego kryzysu w otoczonym przez siły wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi Idlibie i że powinna zrobić wszystko, by Idlib "nie stał się nowym Aleppo, nową Wschodnią Gutą".
Mogherini i de Mistura przypomnieli, że Unia Europejska i ONZ od samego początku konfliktu w Syrii starają się przekonać uczestniczące w nim strony do podjęcia rzeczywistych negocjacji pokojowych, a od czasu podpisania w maju 2017 r. memorandum w Astanie nalegają na kraje, które są jego gwarantami (Rosję, Iran i Turcję), by spełniły podjęte zobowiązania i zapewniały bezpieczeństwo ludności cywilnej w strefach deeskalacji.
Rozpoczęta we wtorek w Brukseli dwudniowa konferencja wysokiego szczebla ma w założeniu wypracować plan pomocy finansowej i przyszłej odbudowy zniszczonej wojną Syrii. Uczestnicy konferencji będą również dyskutować na temat sytuacji w regionie, z uwzględnieniem Turcji, Jordanii i Libanu. Polskę na konferencji reprezentuje minister ds. pomocy humanitarnej Beata Kempa. Drugiego dnia konferencji ma odbyć się spotkanie ministerialne.
Od początku konfliktu w Syrii w roku 2011 UE i państwa członkowskie dostarczyły Syrii i regionowi pomoc w wysokości ok. 10,6 mld euro. Pomoc nie zawsze jednak dociera do miejsc przeznaczenia z powodu utrudnionego dostępu do wielu rejonów oraz braku możliwości zapewnienia ochrony osobom, które niosą pomoc humanitarną.
Belgia ogłosiła we wtorek, że w tym roku na pomoc humanitarną dla Syrii i sąsiednich krajów wyda 26 milionów euro. Belgijski wicepremier i minister ds. współpracy na rzecz rozwoju Alexander De Croo przedstawił taką deklarację na początku konferencji.
Wojna w Syrii przekształciła się w bardzo złożony konflikt, w który są zaangażowane regionalne i światowe mocarstwa. Konflikt ten zaczął się w marcu 2011 roku od krwawego stłumienia przez prezydenta Baszara el-Asada prodemokratycznych manifestacji.
Z Brukseli Grzegorz Paluch (PAP)
Na zdjęciu: Federica Mogherini
fot.KOCA SULEJMANOVIC/EPA-EFE/REX/Shutterstock
Reklama