Trzech mieszkańców Illinois zostało oskarżonych o podłożenie bomby w sierpniu w meczecie na przedmieściach Minneapolis. Według jednego z oskarżonych, atak był próbą zmuszenia muzułmanów do opuszczania Stanów Zjednoczonych.
Do ataku na Dar Al-Farooq Islamic Center w Bloomington w Minnesocie doszło 5 sierpnia. Wrzucona do środka bomba domowej roboty spowodowała pożar w meczecie, ale nikt nie ucierpiał.
W związku z zamachem oskarżonych zostało trzech mężczyzn z rolniczych obszarów południowo-wschodniego Illinois. Według prokuratorów federalnych ze Springfield, ci sami mężczyźni podejrzani są o podłożenie bomby w klinice aborcyjnej w Champaign 7 listopada.
Podejrzani mężczyźni to 47-letni Michael B. Hari, 22-letni Joe Morris oraz 29-letni Michael McWhorter. Cała trójka pochodzi z Clarence – liczącej zaledwie 100 mieszkańców miejscowości 35 mil (56 km) na północ od Champaign.
Na trop mężczyzn naprowadziły śledczych nadesłane w grudniu do biura szeryfa zdjęcia broni i materiałów do produkcji bomb znalezione w domu rodziców jednego z podejrzanych. W styczniu inny informator powiedział władzom, że mężczyźni są odpowiedzialni za podłożenie bomby w meczecie oraz nieudaną próbę zamachu w klinice aborcyjnej.
Jeden z oskarżonych, Michael McWhorter powiedział FBI, że atak miał na celu danie muzułmanom do zrozumienia, że nie są mile widziani w USA.
W Dar Al-Farooq Islamic Center na przedmieściach Minneapolis znajdował się meczet i szkoła religijna dla dzieci. W Minnesocie mieszka około 57 tys. Somalijczyków stanowiących drugą największą społeczność somalijską po wschodniej Afryce.
Ewa Malcher
