Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 18:27
Reklama KD Market
Reklama

Adwokat Polaka: ludzie mówią głupie rzeczy, kiedy są pijani

„Niemądrymi opowieściami pijanego mężczyzny" nazwała słowa Sebastiana Senakiewicza reprezentująca go w środę przed sądem w Chicago prawnik. Polak jest oskarżony o ...
„Niemądrymi opowieściami pijanego mężczyzny" nazwała słowa Sebastiana Senakiewicza reprezentująca go w środę przed sądem w Chicago prawnik. Polak  jest oskarżony o fałszywe wprowadzenie zagrożenia zamachami z użyciem materiałów wybuchowych w czasie trwania szczytu NATO w Chicago. Za jego wyjście na wolność sąd wyznaczył 750 tys. dolarów kaucji.
/a>
Jak informuje dziennik Chicago Tribune w środę rano Sebastian Senakiewicz stanął przed sądem hrabstwa Cook. 24-latek ubrany w więzienny uniform nie odezwał się ani słowem. Reprezentująca go prawnik Melinda Power przekonywała sędziego, że słowa jej klienta były niczym innym jak niegroźnym, pijackim bełkotem. „Nie chcemy aby ludzie, którzy wypili trochę za dużo byli aresztowani za coś, co powiedzieli. Ludzie mówią głupie rzeczy, kiedy są pijani. To nie powód by ich aresztować” – przekonywała adwokatka Polaka. W sądzie pojawiła się także matka Sebastian Senakiewicza, mieszkająca na Florydzie Urszula Mounts. „Jak każda matka wierzę, że on jest dobrym dzieckiem” –mówiła ze łzami w oczach matka 24-latka, która przyleciała do Chicago aby spotkać się z synem. Kolejne przesłuchanie w jego sprawie odbędzie się 13 czerwca. Do tego czasu Sebastian najprawdopodobniej pozostanie w areszcie. Na razie nie dysponuje bowiem kwotą 75 tys. dolarów, czyli 10 proc. 750 tys. kaucji jaką wyznaczono za jego wyjście na wolność. Zobacz: Chicago. Sąd wyznaczył kaucję dla Polaka oskarżonego o planowanie zamachów 24-letni Polak został w miniony czwartek aresztowany pod zarzutem „fałszywego wprowadzenia zagrożenia zamachami z użyciem materiałów wybuchowych”.   Śledczy ustalili, że Sebastian Senakiewicz nie miał związku z trzema mężczyznami, którym przed kilkoma dniami postawiono zarzut planowania aktów terroru. W niedzielę, wkrótce po postawieniu oficjalnych zarzutów, prokurator stanowy dla hrabstwa Cook Anita Alvarez powiedziała, że 24-latek przyznał się do sympatyzowania z anarchistycznym ugrupowaniem pod nazwą “Black Bloc”. Potwierdził także, że wielu osobom chwalił się, że skonstruował materiały wybuchowe w ilości wystarczającej do wysadzenia wiaduktu nad autostradą. Senakiewicz opowiadał także, że ukrył je w książce o Harrym Potterze w swoim domu przy 3619 N. Odell Ave. w Chicago.  Jednak w czasie przeszukania nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych. Po aresztowaniu „SABI” nie przyznał się do posiadania bomby, ani jakichkolwiek materiałów wybuchowych, a w czasie przesłuchania zeznał, że nie ukrył niczego w książce, a jedynie mówił innym, że wycięte w książce kartki byłyby dobrą skrytką. Według prawników z National Lawyers Guild do zatrzymania Polaka i kilku innych osób, doszlo po tym, jak w środowiska anarchistyczne przeniknął tajny współpracownik policji. Właściciel domu, w którym od pewnego czasu mieszkał Polak, powiedział gazecie Chicago Tribune, że mężczyzna nie pracuje, może mieć także problem z nadużywaniem alkoholu. Sebastian Senakiewicz, znany także jako SABI był już wcześniej karany za drobne przestępstwa. Zatrzymania Sebastian Senakiewicza wywołało oburzenie wielu jego znajomych w polonijnej społeczności w Chicago. Na portalach społecznościowych pojawiły się apele o uwolnienie Polaka. Znajomi 24-latka podkreślają, że chłopak nie byłby zdolnych do popełnienia ataków terrorystycznych. mp

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama