Mieszkaniec Mount Prospect został oskarżony o zabójstwo i próbę zatarcia śladów w związku ze śmiercią mężczyzny znalezionego w płonącym samochodzie na północno-zachodnich przedmieściach Chicago.
21-letni mieszkaniec Mount Prospect, Paul A. Zalewski usłyszał zarzut morderstwa pierwszego stopnia oraz ukrywanie zabójstwa w związku ze śmiercią 29-letniego Vladimira Esquivela, którego ciało znaleziono 16 lutego tuż po północy w płonącym jeepie w rejonie 1700 West Algonquin Rd. w Mount Prospect.
Według koronera powiatu Cook Esquivel zmarł wskutek wielokrotnych ran postrzałowych, w tym w głowę, jeszcze zanim samochód, w którym się znajdował, stanął w płomieniach.
20 lutego policja z Mount Prospect aresztowała Zalewskiego w związku z ciążącymi na nim wcześniejszymi zarzutami narkotykowymi. Na trop w sprawie zabójstwa Esquivela naprowadziły policję jego rozmowy telefoniczne z ofiarą oraz nagrania z kamer monitoringu w rejonie domu Esquivela oraz warsztatu samochodowego, gdzie mężczyźni spotkali się 15 lutego.
Z zapisu kamer wynika, że 15 lutego około godz. 21.30 Esquivel wyszedł z mieszkania z dużą torbą marihuany. Jego jeep widziany był później w pobliżu warsztatu samochodowego na ulicy Addison, gdzie zaparkowany był również samochód Zalewskiego. Następnie Zalewski wsiadł do samochodu Esquivela, w którym widać serię błysków. Dalej Zalewski udaje się do warsztatu po rękawiczki i ścierkę, bezskutecznie próbuje zaopatrzyć się w benzynę, po czym odjeżdża.
Kilka godzin później jeep z ciałem mężczyzny został przeparkowany w rejon kompleksu apartamentowego Cinnamon Cove przy Algonquin Road. Około północy mieszkaniec kompleksu zgłosił na policję płonącego jeepa. Kilka minut później widziano odjeżdżający z okolicy samochód Zalewskiego.
Władze przyznają, że przypadki, w których zabójca podejmuje kroki w celu zatarcia zbrodni, są niezwykle trudne do rozwiązania.
W czwartek po południu sędzia powiatu Cook w Rolling Meadows odmówił zwolnienia Zalewskiego za kaucją uznając go za „wyjątkowo niebezpiecznego”.
(jm)
Reklama