Pieczony kurczak to obok rosołu i schabowych – niedzielny klasyk obiadowy. Piec go można w całości, w częściach, na leżąco i na stojąco… oraz na płasko ;)
Dzięki takiemu sposobowi pieczenia wychodzi idealnie soczysty, z równomiernie przyrumienioną, chrupką skórką. To dlatego, że soki rozpływają się po wszystkich częściach. To jest szczególnie ważne w przypadku piersi.
Zatem rozpłaszczajmy kurczaki i do piekarnika!
Czas przygotowania: ok. 4 godz.
Ilość porcji: 4
Składniki:
1 spory kurczak, najlepiej z wolnego chowu
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka pieprzu
1 łyżeczka papryki czerwonej słodkiej
1 łyżeczka czosnku w proszku
Masło ziołowe:
5 łyżek miękkiego masła
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka soli
3-4 łyżki natki pietruszki, posiekanej
Najlepiej, jeśli natrzesz kurczaka na noc przed pieczeniem, a przynajmniej 2 godziny wcześniej.
Kurczaka umyj i osusz dokładnie. Ułóż na desce do krojenia piersiami w dół. Przy pomocy nożyczek do drobiu lub ostrego noża wytnij kręgosłup i szyję.
Odwróć teraz kurczaka i naciśnij na kość mostka, tak mocno, aż się złamie.
Wymieszaj wszystkie przyprawy w miseczce. Dokładnie natrzyj nimi całego kurczaka z obu stron. Włóż do miski i nakryj folią spożywczą.
Rozgrzej piekarnik do 350 st. F.
Przygotuj masło ziołowe: rozetrzyj masło z solą, tartym czosnkiem i natką. Masło wepchnij między skórę, a mięso.
Kurczaka ułóż na blasze przecięciem w dół.
Piecz ok. 1,5 godziny. Na ostatnie 15 min zwiększ temperaturę do 390 st. F, żeby przyrumienić skórkę.
Podawaj z puree lub pieczonymi ziemniakami i dowolną sałatą.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.
Reklama