Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 08:48
Reklama KD Market

Kotleciki mielone, zapiekane z warzywami i salami

Kotleciki mielone, zapiekane z warzywami i salami
Niech was tylko nie przerazi ilość składników. To naprawdę proste danie, które (poza kotlecikami) robi się samo. Można więc spokojnie oddać się przyjemniejszym rzeczom niż mieszanie w garach ;)

Na dodatek ta zapiekanka potrafi wykarmić armię łakomczuchów. Zróbcie do tego jakąś sałatę albo salsę z pomidorów i już. Idealnym dodatkiem będzie jasne, zimne i pieniste piwo.

Czas przygotowania: 25 min

Czas pieczenia: 1 godz. 15 min

Porcje: 10

Na kotleciki:

1 lb mielonego mięsa wieprzowego

4 ząbki czosnku, przeciśniętego przez praskę

2 łyżki skrobi kukurydzianej

1 łyżeczka kuminu

1 łyżeczka kolendry

1 łyżeczka soli

1 łyżeczka pieprzu

1 łyżeczka czerwonej papryki (może być wędzona)

Do zapiekania:

3-4 duże ziemniaki

3 duże pomidory

2 średnie cebule

2 małe cukinie

Ok. 20 plasterków salami (takiego o średnicy ok. 2 cali)

Sól i zioła prowansalskie

Sos pomidorowy:

1,5 szklanki pasty pomidorowej

2 łyżki pikantnego ketchupu

1 łyżeczka suszonej bazylii

1 łyżeczka papryki słodkiej

¼ lub ½ ostrej papryki

¼ szklanki wody

sól

Mięso mielone mieszam z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, skrobią kukurydzianą oraz przyprawami i formuję średniej wielkości kotleciki. Obieram ziemniaki i cebulę. Kroję w plastry, podobnie jak pomidory i cukinię.

Naczynie do zapiekania natłuszczam olejem lub oliwą i układam pionowo, naprzemiennie: kotleciki, ziemniaki, cebulę, pomidory, cukinię oraz salami. Warzywa posypuję ziołami prowansalskimi. Piekę ok. 50 min w temperaturze 374 st. F.

W międzyczasie przygotowuję sos pomidorowy. Do wysokiego naczynia wlewam passatę, ketchup, słodką i ostrą paprykę w proszku, zioła, sól oraz pieprz i wszystko dokładnie blenduję. Na koniec dodaję wodę.

Po upływie 50 minut wylewam na zapiekankę sos pomidorowy i piekę kolejne 25 minut w tej samej temperaturze.

Kasia Marks

Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama