Obywatelskie obowiązki dotyczą każdego, wyłączając w to byłych prezydentów. 8 listopada Barack Obama stawił się w chicagowskim sądzie, aby zasiąść w ławie przysięgłych. Po dwóch godzinach został zwolniony z tego obowiązku.
Były prezydent w zeszłym miesiącu otrzymał wezwanie do stawienia się w chicagowskim sądzie. 8 listopada, krótko po godz. 10.00 przybył do Daley Center w śródmieściu Chicago.
W zeszłym tygodniu podczas wystąpienia na zorganizowanym w Chicago szczycie fundacji Obamy, były prezydent mówił o wadze służby publicznej i wypełnianiu obywatelskich obowiązków.
Po dwóch godzinach oczekiwania w sądzie został zwolniony z obowiązku uczestnictwa w ławie przysięgłych i udał się do domu. Obama, jak każdy obywatel, za stawienie się w sądzie jako ławnik otrzyma dzienną zapłatę w wysokości 17,20 dol.
Przybycie Baracka Obamy do budynku sądu spowodowało mobilizację ochrony, która szczegółowo sprawdzała każdego wchodzącego do Daley Center. Przed budynkiem na byłego prezydenta oczekiwał również tłum fotoreporterów, ale Obama uniknął ich wchodząc wejściem przeznaczonym dla sędziów.
Obama nie jest pierwszym byłym prezydentem wezwanym do wypełnienia obywatelskiego obowiązku. W 2003 roku na takie wezwanie stawił się Bill Clinton, a w 2015 – George W. Bush.
(gd)
Reklama