W poniedziałkowy poranek 29 maja na cmentarzu Maryhill zgromadzili się harcerze, uczniowie, weterani Armii Polskiej na Zachodzie i Armii Krajowej, by oddać hołd pochowanym na amerykańskiej ziemi kolegom oraz przedstawicielom Polonii, którzy wpisali się w historię nowej ojczyzny.
– Witam serdecznie na apelu poległych, w dzień pamięci o wszystkich tych, którzy walczyli o wolność ojczyzny na wszystkich frontach po całym świecie – tymi słowami harcmistrz Barbara Chałko rozpoczęła uroczystość. Po przywitaniu druhna Grażyna Kahl przeczytała wiersz pt. „Na cmentarzu”. Następnie uroczyście wprowadzono sztandary hufca harcerek, szkoły im. Mikołaja Kopernika i 12 Pułku Ułanów Podolskich.
Przedstawiciele organizacji polonijnych odczytali apel poległych, w którym złożono hołd wszystkim zmarłym bojownikom o wolność. W szczególny sposób wspomniano żołnierzy polskich, nie zapomniano także o zmarłych, wybitnych przedstawicielach Polonii. Przedstawicielka Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce, Helena Sołtys, powiedziała: – Składamy hołd wszystkim nauczycielom i wychowawcom młodzieży polonijnej za serce i poświęcenie włożone w kształtowanie młodych pokoleń. Zaś Dariusz Redliński, członek Stowarzyszenia Rajd Katyński, wspomniał niedawno zmarłego Wiktora Węgrzyna – pomysłodawcę, komandora i prezesa zarządu Motocyklowych Rajdów Katyńskich, a także członka klubu śp. Marka Kawczyńskiego. Andrzej Sip, przedstawiciel Sokół Riders, przywołał pamięć zmarłych członków klubu, w tym lubianego i popularnego Zygmunta Mackiewicza.
Po apelu poległych zapalono znicze i złożono kwiaty pod pomnikiem Żołnierza. Na zakończenie uroczystości członkowie 12 Pułku Ułanów oddali salwę honorową.
Poniedziałkowe spotkanie na cmentarzu Maryhill było także okazją do wspomnień. Marek Matej wraz z kolegami ze Stowarzyszenia Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość złożyli kwiaty na grobach Wacława i Danuty Kulawiaków. Wacław Kulawiak, żołnierz dywizji pancernej gen. Maczka podczas wyzwalania obozu Oberlangen w północno-zachodnich Niemczech poznał więzioną tam sanitariuszkę z powstania warszawskiego, panią Danutę. Po wielomiesięcznych perypetiach udało im się przedostać do Stanów, wziąć ślub i spędzić resztę życia w Chicago. Obecnie spoczywają na działce polskich kombatantów na cmentarzu Maryhill. Kilkanaście grobów dalej od państwa Kulawiaków spoczywa Feliks Konarski, autor słynnego utworu „Czerwone maki na Monte Casino”. Znany pod pseudonimem Ref-Ren, Feliks Konarski nigdy nie odwiedził wolnej Polski. Zmarł we wrześniu 1991 roku na kilka dni przed planowaną wizytą do ukochanego kraju.
Tekst i zdjęcia: Artur Partyka
Reklama