Rajska droga
Przez prawie 40 lat – mimo zakazu drukowania, posiadania i dystrybucji wszelkich publikacji w języku litewskim – liczni ochotnicy przewozili na Litwę pisma w języku litewskim, w tym prawie 40 tysięcy książek rocznie.
Wiodąca łagodnymi zakolami Niemna – największej rzeki w tym regionie – droga Poniemieńska (Panemunė) rozciąga się na ponad 100 km i wyznacza dawną granicę między Litwą a Prusami Wschodnimi (obecnie okręgiem kaliningradzkim lub królewieckim). Uważana przez miejscowych za najbardziej romantyczną drogę na Litwie, przebiega obok szeregu zamków z XVII wieku, dworów pamiętających czasy renesansu i malowniczych wsi. Jednak trasa ta jest prawdopodobnie najbardziej znana jako miejsce niezwykłego ruchu, który miał miejsce pod koniec XIX wieku i pomógł uratować język litewski.
Panemunė została zbudowana na początku XIII stulecia wzdłuż łańcucha twierdz i zamków, zaprojektowanych w czasach wczesnego średniowiecza w celu ochrony Wielkiego Księstwa Litewskiego przed najazdami wojsk krzyżackich z Prus. W XIX wieku rozwinęła się jako główny szlak handlowy i turystyczny, ponieważ twierdze stały się rezydencjami szlachty, a wokół nich wyrosły mniejsze miasta.
Wśród wielu królewskich atrakcji drogi znajduje się zamek w Panemunė, XVII-wieczny dwór z misternymi freskami i kaskadowymi stawami, który został przekształcony w wystawny hotel i rezydencję artystyczną. Dziesięć kilometrów na wschód od zamku usytuowana jest Raudone, XVI-wieczna twierdza, która została częściowo zniszczona podczas II wojny światowej, ale od tego czasu została w pełni odbudowana. Obecnie można tu również pobierać lekcje jazdy konnej oraz łucznictwa a także zrobić zakupy na cotygodniowych targach żywności i sztuki.
Panemunė jest często nazywana „rajską drogą”, a oferuje wyjątkowe krajobrazy i bogatą historię. Ze względu na liczne zamki i winiarnie położone wzdłuż tej trasy, niektórzy podróżnicy porównują drogę do słynnej francuskiej Doliny Loary. Jednak oszałamiające krajobrazy i wymarzone zamki to nie jedyne atrakcje, z których słynie to miejsce. Droga ta jest również obszarem, gdzie pod koniec XIX wieku rozgrywały się wyjątkowe wydarzenia, który pomogły ukształtować charakter litewskiego narodu…
Ryzykowny przemyt
Chodzi o przemyt książek. W drugiej połowie XIX wieku powstała duża sieć wydawców, przemytników książek i dystrybutorów. W efekcie ponad trzy miliony książek, prac naukowych, podręczników i gazet wydrukowano po litewsku w Prusach Wschodnich i USA, gdzie mieszkało wielu litewskich emigrantów. Według historyka Vytautasa Merkysa, w ciągu tych 39 lat ponad 40 tysięcy publikacji w języku litewskim było przemycanych na Litwę każdego roku, docierając do wiosek, parafii i miast w całym kraju.
Bliskość drogi Panemunė do Prus Wschodnich i Polski – której oczywiście wtedy nie było na mapie w wyniku rozbiorów – pomogła jej stać się główną trasą przemytników książek. Miasto Tilžė (obecnie Sowieck, Kaliningrad) było jednym z głównych punktów, przez które przemytnicy przekraczali granicę. A ostatnim miejscem na tej drodze było miasto Kowno, które pełniło funkcję stolicy Litwy od 1919 do 1940 roku i było ośrodkiem oporu przeciw rusyfikacji.
Rzeka Niemen była kluczowym punktem przeprawy na Litwę. Niektórzy przemytnicy książek przepływali przez nią, niosąc na sobie zwinięte książki, podczas gdy inni transportowali je ukryte w ubraniu lub opłacali kupców. Często przemytnicy przewozili ok. 50 kg drukowanych książek litewskich i innych publikacji, przemycając je z Prus Wschodnich i innych miejsc granicznych przez Niemen. Następnie transportowali je bocznymi drogami na wozach konnych, gdzie publikacje były ukrywane w stogach siana, meblach, a nawet w pustych trumnach.
Wszystkie trasy były ze sobą ściśle powiązane i żaden przemytnik książek nie działał sam. Nie chodziło tylko o osobę, która przemycała książki przez granicę lub nosiła je na sobie. Byli również ludzie, którzy nosili materiały drukowane przez pewien odcinek drogi, a potem dalej kolportowali zakazaną prasę, finansowali drukowanie lub zaopatrywali lokalne społeczności, parafie i szkoły.
Nie było też typowego profilu przemytnika książek: osoby zaangażowane w ich drukowanie i transport pochodziły ze wszystkich środowisk – od prostych chłopów i pobożnych kobiet po właścicieli ziemskich, księży, kupców, bankierów i lekarzy. Sieć obejmowała tysiące ludzi i organizacji. To właśnie dlatego Rosjanie ostatecznie się poddali i znieśli zakaz – sieć była tak rozległa i dobrze powiązana, że nie dało się jej zniszczyć.
Jednak zanim Rosja zniosła zakaz, przyłapani przemytnicy książek mogli zostać rozstrzelani na miejscu przez rosyjskich funkcjonariuszy bądź uwięzieni, torturowani i zesłani na Syberię. Surowość kary zależała od rodzaju przewożonych książek: przemyt materiałów o treści religijnej był uważany za mniejsze przestępstwo, a przemytnik książek mógł uniknąć grzywny lub kilku lat więzienia. Gazety i literatura promujące idee wolności, demokracji, litewskiej tożsamości narodowej i tym podobne zazwyczaj wiązały się z wyrokiem śmierci lub deportacją na Syberię.
Kiedy zakaz publikacji w języku litewskim został zniesiony w 1904 roku, Juozas Masiulis, jeden z wybitnych przemytników książek, otworzył własną księgarnię w mieście Poniewież. Sklep jest obecnie najstarszą księgarnią na Litwie. Nadal działa, a co roku 16 marca naród litewski obchodzi Dzień Przemytników Książek. W Kownie, ostatnim przystanku na drodze przemytu, odwiedzający mogą dziś zobaczyć Mur Przemytników Książek – pomnik upamiętniający tych, którzy zginęli w imię obrony języka litewskiego i narodowej tożsamości.
Krzysztof M. Kucharski