Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 4 października 2024 18:18
Reklama KD Market

Walka o sukcesję

O ile Las Vegas to miejsce, w którym ludzie biorą szybkie śluby i oddają się hazardowi, do Reno udają się ci, którzy chcą błyskawicznie wziąć rozwód. Tak przynajmniej mówią tubylcy w stanie Nevada. I właśnie z uwagi na prawo stanowe, zezwalające na szybsze niż gdzie indziej w USA i bardziej dyskretne prowadzenie niektórych spraw sądowych, w ​​Reno rozgrywa się dziś dramatyczny konflikt rodzinny. A walka toczy się o globalne imperium medialne…
Walka o sukcesję
Rupert Murdoch

Autor: Justin Lane/EPA-EFE/Shutterstock

Za zamkniętymi drzwiami

Rupert Murdoch i jego rodzina przylecieli z całego świata do Las Vegas, by przed tamtejszym sądem ustalić, jak imperium zostanie podzielone między dzieci 93-letniego patriarchy rodu. Przez sześć kolejnych dni konwój siedmiu czarnych limuzyn SUV woził potentata medialnego i jego rodzinę do sądu okręgowego powiatu Washoe. Jednak to, co działo się na sali rozpraw, pozostaje tajemnicą, a zatem na razie nikt nie wie, jakie decyzje tam zapadły. Sąd nie podał żadnych informacji na temat ewentualnego werdyktu, a gdy werdykt taki zostanie w końcu wydany, nie będzie dostępny dla opinii publicznej.

Nevada może wydawać się dziwnym miejscem na bitwy Murdochów o spadek, biorąc pod uwagę, że rodzina ta nie ma żadnych oczywistych powiązań z tym stanem. Jednak miejscowe prawo powoduje, że skomplikowane rozprawy sądowe toczą się tu w warunkach szczególnej poufności. Dotyczy to również sporów o powiernictwo rodzinne, ponieważ przepisy pozwalają na prowadzenie przewodów sądowych za zamkniętymi drzwiami. Prawo stanowe daje opcję tzw. zamknięcia na żądanie, które pozwala stronom zaangażowanym w delikatne sprawy na zachowanie całkowitej prywatności sądowych dyskusji.

Arash Sadat, prawnik ds. spadkowych z doświadczeniem w sprawach powiernictwa rodzinnego, twierdzi, że takie procesy mają charakter bardzo osobisty i głęboko emocjonalny. Są to więc często najbardziej delikatne a zarazem sporne sprawy, jakie można sobie wyobrazić. Próbując chronić swoją prywatność, Murdochowie polecili swoim ochroniarzom sprawdzić, przy którym wejściu do sądu czeka najmniej reporterów. Rodzina nie chce, by jakiekolwiek potencjalnie kompromitujące rodzinne rewelacje ujrzały światło dzienne.

Rupert zwykle opuszczał sąd po lunchu, podczas gdy czwórka jego dzieci zostawała wewnątrz aż do zapadnięcia zmroku. Niezależnie od wyniku sprawy, będzie ona miała daleko idące konsekwencje, wykraczające poza dramat rodzinny, ponieważ klan Murdochów kształtuje politykę najbardziej wpływowej, konserwatywnej firmy medialnej na świecie. Do firmy News Corp. należą setki gazet i mediów. Imperium to obejmuje również prawicową stację Fox News w USA, która zapewniła Donaldowi Trumpowi główną platformę medialną w okresie poprzedzającym wybory w 2016 roku. Do Murdocha należy również bardzo popularna w Wielkiej Brytanii gazeta „The Sun”.

Dzielenie imperium

Ze względu na ograniczony dostęp mediów większość informacji na temat sprawy sądowej pochodzi z przecieków do dziennika „The New York Times”, który uzyskał kopie niektórych zapieczętowanych dokumentów sądowych. Podobno Murdoch chce przekazać niemal całkowitą kontrolę nad imperium swojemu najstarszemu synowi, Lachlanowi, który jest najbardziej z nim związany politycznie. 

Na przeszkodzie stoi trust ustanowiony podczas jego drugiego rozwodu, który daje czwórce najstarszych dzieci Murdocha równe udziały w firmie po jego śmierci. Trust daje rodzinie osiem głosów, które mogą wykorzystać do podejmowania decyzji w sprawie zasiadania w zarządzie News Corp. i Fox News. Murdoch kontroluje cztery z tych głosów, pozostawiając każdemu ze swoich najstarszych dzieci jeden. Dwójka młodszych dzieci nie ma żadnych praw głosowania.

Zgodnie z nieoficjalnymi doniesieniami Rupert próbuje zmienić warunki tego trustu, o wartości prawie 20 miliardów dolarów, by zapewnić kontrolę Lachlanowi. Czyni tak, bowiem obawia się, że jego inne starsze dzieci – James, Elisabeth i Prudence – zmienią Fox News, łagodząc jego niezwykle konserwatywną linię, co mogłoby mieć wpływ na rentowność tej organizacji. Czwórka najstarszych dzieci to Prudence (66 lat), Elisabeth (56), Lachlan (53) i James (51). 22-letnia Grace i 21-letnia Chloe nie liczą się w tej rodzinnej rozgrywce.

Komisarz ds. spadkowych nadzorujący rozprawę przedstawi swoją rekomendację lokalnemu sędziemu. Sędzia może potrzebować tygodni albo nawet miesięcy, by podjąć decyzję, która zostanie zapieczętowana i będzie utajniona. Decyzja ta może nie tylko stworzyć niezręczną dynamikę rodzinną, ale również wpłynąć na kształt wiadomości, które płyną do milionów ludzi na całym świecie.

Cała ta sytuacja mocno przypomina scenariusz popularnego serialu telewizyjnego pt. „Succession”. Nie jest to przypadek. Autorzy tej produkcji dawali często do zrozumienia, iż ich fikcyjni bohaterowie wzorowani byli po części na klanie Murdochów, choć zastrzegali, iż fabuła serialu nie miała nic wspólnego z medialnym imperium australijskiego magnata prasowego.

Rupert Murdoch jest od lat dość kontrowersyjną postacią. W 1985 roku zrzekł się obywatelstwa australijskiego i przyjął obywatelstwo USA, co było konieczne, kiedy chciał wejś

w posiadanie amerykańskich kompanii medialnych. W lipcu 2011 roku Murdochowi postawiono zarzuty, że jego firmy, w tym News of the World, należąca wtedy do News Corporation, regularnie włamywały się do telefonów celebrytów, członków rodzin królewskich i zwykłych obywateli.

Murdoch stanął w obliczu dochodzenia w sprawie przekupstwa i korupcji prowadzonego przez rząd brytyjski oraz dochodzenia FBI w Stanach Zjednoczonych. W obliczu tych problemów w 2012 roku zrezygnował ze stanowiska dyrektora News International. We wrześniu ubiegłego roku ogłosił, że ustąpi ze stanowiska prezesa Fox Corp. i News Corp. Dlatego właśnie w Reno odbyła się sądowa walka o schedę po miliarderze.

Andrzej Heyduk


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama