Prezydent Donald Trump popiera zniesienie wiz dla Polaków, Polska nie spełnia jednak jednego kryterium związanego z odsetkiem odmów - mówi PAP ambasador USA w Polsce Paul W. Jones. Dodał, że wizy nie powinny nikogo powstrzymywać przed podróżowaniem do USA.
"Prezydent Trump powiedział, że popiera zniesienie wiz dla Polaków. Wcześniej w liście do kierownictwa Kongresu wsparcie dla elastyczności umożliwiającej włączenie Polski do Programu Ruchu Bezwizowego wyraził prezydent Obama" - przypomniał Jones.
Jak jednak podkreślił, Polska nie spełnia jednego kryterium związanego z odsetkiem odmów wizowych - wymagany jest odsetek poniżej 3 proc., Polska ma obecnie 5,5 proc. Jestem przekonany, że Polska z biegiem czasu spełni to kryterium.
"Zmiana tego kryterium wymaga podjęcia przez Kongres zmian w prawie. Duża grupa kongresmenów - w tym kilku, którzy niedawno odwiedzili Polskę - zdecydowanie popiera takie rozwiązanie. Kongres czy parlament ma jednak to do siebie, że kiedy pojawia się w nim tego typu temat, otwiera on dyskusję o wielu innych kwestiach, które nie mają nic wspólnego z Polską, tylko np. z programem jako takim, z innymi krajami, które mogłyby być zainteresowane. Sprawa staje się wtedy dużo bardziej skomplikowana, nie wystarczy ustalić: po prostu zmienimy to, żeby Polska mogła dołączyć - nawet jeśli jest dla takiej zmiany duże poparcie" - mówił.
"Niezależnie od tego wszystkiego, zawsze przypominam, że 94 proc. Polaków, którzy starają się o wizę, otrzymuje wizę na 10 lat, zazwyczaj spędzając około 20 minut w ambasadzie. To trochę kosztuje, ale gdy to zrobisz, podróżujesz do Stanów przez następne 10 lat kiedykolwiek zechcesz, bez odpowiadania na jakiekolwiek pytania, bez wypełniania formularzy w internecie, tłumaczenia się dokąd jedziesz i co będziesz robić, co jest konieczne w ramach programu Visa Waiver" - dodał ambasador.
"Uznajemy i popieramy zatem postulat większej elastyczności, która umożliwiłaby Polsce wejście do programu, ale jednocześnie powiedziałbym, że ta kwestia nie powinna komukolwiek powstrzymywać przed podróżowaniem do USA" - podsumował. (PAP)