Prezydent Donald Trump ostrzegł 24 stycznia na Twitterze, że wyśle do Chicago służby federalne, jeśli Wietrzne Miasto nie poradzi sobie z „masakrą”, jaka rozgrywa się na ulicach metropolii.
„228 strzelanin w 2017 r. z 42 zabójstwami (wzrost 24 proc. w porównaniu z 2016 r.)" − napisał też na Twitterze prezydent Trump.
W wcześniejszych tweetach prezydent Trump zachęcał burmistrza Rahma Emanuela, by zwrócił się do rządu federalnego o pomoc w zwalczaniu przestępczości.
Po posiedzeniu rady miasta 25 stycznia Emanuel stwierdził w komentarzu do wypowiedzi Trumpa, że Chicago będzie wdzięczne władzom federalnym za zwiększenie pomocy w zwalczaniu przestępczości. Podkreślił, że Chicago już współpracuje ze służbami federalnymi, zwłaszcza w kwestii powstrzymania przemytu nielegalnej broni.
Burmistrz Emanuel przypomniał, że rozmawiając wcześniej z prezydentem Trumpem i wiceprezydentem Pence'em sprecyzował, jakiej pomocy potrzebuje miasto, a konkretnie prosił m.in. o zwiększenie kontroli broni palnej, zaostrzenie kar za przestępstwa z bronią, więcej funduszy na policję oraz na programy prewencji przestępczości.
(ao)
fot.Tannen Maury/EPA
Ostrzeżenie Trumpa dot. przestępczości w Chicago i reakcja władz miasta
Prezydent Donald Trump ostrzegł 24 stycznia na Twitterze, że wyśle do Chicago służby federalne, jeśli Wietrzne Miasto nie poradzi sobie z „masakrą”, jaka rozgrywa się na ulicach metropolii
- 01/25/2017 10:06 PM
Reklama