Donald Trump, gdy obejmie urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, nie będzie w stanie jednostronnie zerwać porozumienia nuklearnego podpisanego przez Teheran z sześcioma światowymi mocarstwami – powiedział we wtorek prezydent Iranu Hasan Rowhani.
"Prezydent elekt pokazał, że nie jest zadowolony z układu nuklearnego, nazywając go najgorszym porozumieniem, jakie kiedykolwiek podpisano. To tylko propaganda. Nie sądzę, by mógł wiele zdziałać, gdy trafi do Białego Domu" – oświadczył Rowhani podczas konferencji prasowej poświęconej skutkom zniesienia sankcji gospodarczych nałożonych na Iran.
Iran odmówi podjęcia "renegocjacji" tej umowy, jeśli Trump będzie się tego domagał – zapewnił. "Porozumienie zostało zawarte, było zaaprobowane przez Radę Bezpieczeństwa ONZ i stało się dokumentem międzynarodowym. To porozumienie wielostronne i nie ma sensu go renegocjować" – podkreślił.
Podczas kampanii wyborczej Trump określał umowę atomową z Iranem jako "katastrofalną" i groził renegocjacją jej zapisów. Jednak próby zrealizowania tych obietnic mogą natrafić na opór pozostałych sygnatariuszy porozumienia.
14 lipca 2015 roku sześć mocarstw - USA, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania i Niemcy - osiągnęło porozumienie z Iranem, mające na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju. Umowa przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji.
Porozumienie wprowadza też embargo na dostawy broni konwencjonalnej do Iranu przez pięć lat oraz zakaz eksportu do tego kraju pocisków zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych. Strona irańska przystała na wiele technicznych ograniczeń, zachowując prawo do pokojowego programu nuklearnego. (PAP)
Reklama