Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 22:37
Reklama KD Market

B. prokurator apelacyjna pozostanie nadal w areszcie



B. prokurator apelacyjna z Rzeszowa Anna H. pozostanie w areszcie do 17 kwietnia - postanowił w poniedziałek rzeszowski sąd rejonowy, przedłużając aresztowanie o kolejne trzy miesiące. Prokuratura zarzuca H. korupcję w jednym z wątków tzw. afery podkarpackiej.

Orzeczenie sądu zapadło na posiedzeniu niejawnym. Informację o przedłużeniu H. aresztu przekazał PAP prokurator Piotr Żak ze śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej.

Anna H. ze względu na stan zdrowia nadal będzie przebywać w warunkach szpitalnych aresztu śledczego.

Postanowienie sądu jest wykonalne, ale stronom przysługuje zażalenie, które mogą złożyć do Sądu Okręgowego w Rzeszowie. Z tej możliwości skorzysta obrońca H. Janusz Kaczmarek, który potwierdził PAP, że złoży zażalenie na poniedziałkowe postanowienie sądu ws. przedłużenia aresztu dla jego klientki.

Była prokurator apelacyjna w Rzeszowie Anna H. przebywa w areszcie od czerwca 2016 r. Prokuratorzy z katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej przedstawili jej cztery zarzuty, za które grozi do 8 lat więzienia. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z zajmowaną funkcją, powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych oraz przedłożenie fałszywego zaświadczenia w celu uzyskania pożyczki, a także przekroczenie uprawnień i wpływanie na przebieg konkursu ogłoszonego w prokuraturze.

Podejrzana miała przyjąć od przedsiębiorcy z Leżajska korzyści majątkowe w kwocie ponad 170 tys. zł - w tym w postaci drogiego alkoholu i usług budowlanych - w zamian za podjęcie się załatwienia spraw w instytucjach państwowych. H. miała się dopuścić tych czynów między kwietniem 2009 r. a lipcem 2014 r.

Prokuratorzy podają, że podstawą zarzutów są zeznania świadków, wyjaśnienia innych podejrzanych, a także treść zarejestrowanych rozmów telefonicznych. Anna H., która na prokuratora apelacyjnego w Rzeszowie została powołana w grudniu 2007 r., w czerwcu 2016 r. została prawomocnie wydalona z zawodu prokuratorskiego.

W tym samym wątku afery podkarpackiej w październiku 2016 r. prokuratorzy z Katowic przedstawili zarzuty b. prokuratorowi okręgowemu w Rzeszowie Zbigniewowi N. Jest on podejrzany o cztery przestępstwa - przyjęcie ok. 450 tys. zł łapówek w zamian za powoływanie się na wpływy w różnych instytucjach. W miniony piątek rzeszowski sąd rejonowy przedłużył mu areszt o trzy miesiące, czyli do 16 kwietnia.

Zatrzymanie N. - który jest dziś prokuratorem w stanie spoczynku – było możliwe po decyzji sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów, który prawomocnie wyraził zgodę na zatrzymanie i aresztowanie prawnika. Już wcześniej, w osobnym postępowaniu, sąd dyscyplinarny prawomocnie uchylił mu prokuratorski immunitet.

W związku z aferą podkarpacką w listopadzie 2015 roku katowicka prokuratura postawiła sześć zarzutów korupcyjnych także b. posłowi PSL Janowi Buremu. Zdaniem śledczych, jako poseł i wiceminister skarbu przyjmował on wysokie korzyści majątkowe od co najmniej dwóch osób - które usłyszały już wcześniej zarzuty wręczania tych łapówek - za wpływanie na działanie różnych instytucji państwowych.

Później Bury usłyszał w katowickiej prokuraturze trzy kolejne zarzuty, dotyczące niezgodnego z prawem wpływania na obsadę stanowisk w Najwyższej Izbie Kontroli.

W tym wątku PK przedstawiła na początku listopada ub. roku zarzuty przekroczenia uprawnień prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu. Chodzi o nadużycie swej władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie. Kwiatkowski nie przyznaje się do winy, uważa zarzuty za bezzasadne. W piątek Prezes NIK złożył w katowickim wydziale Prokuratury Krajowej uzupełniające wyjaśnienia.

Natomiast w innym wątku afery podkarpackiej, badanym przez prokuraturę w Warszawie, w sądzie w Rzeszowie zakończył się już trwający od lipca ub. roku proces. Na ławie oskarżonych zasiedli były dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward B. oskarżony o przyjęcie korzyści majątkowej, oraz były proboszcz katedry polowej Wojska Polskiego ks. płk Robert M. Akt oskarżenia obejmował jeszcze jednego duchownego - Jana C. - jednak ten zmarł przed rozpoczęciem procesu.

Wyrok w tej sprawie ma zapaść w środę 18 stycznia.

W miniony piątek Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał Mariana D., głównego oskarżonego w aferze podkarpackiej na karę czterech lat więzienia i 120 tys. zł grzywny. D. poddał się dobrowolnie karze. Wyrok nie jest na razie prawomocny. Sąd uznał D. za winnego wszystkich zarzucanych mu przestępstw.

Zarzuty wobec Mariana D. dotyczyły gównie wręczania łapówek. Prokuratura przyjęła, że D. poprzez wręczanie łapówek m.in. prokuratorom z Podkarpacia, chciał uniknąć płacenia podatków. Według aktu oskarżenia D. wręczał znaczne kwoty pieniężne byłemu dyrektorowi Lasów Państwowych w Krośnie w zamian za korzystną zamianę działek. Właściciel firmy paliwowej miał też korumpować prokurator Annę H., której sfinansował m.in. zakup samochodu i remont domu.

Wraz z D. w tej samej sprawie został oskarżony były wiceminister infrastruktury i rozwoju w rządzie PO, były poseł tej partii Zbigniew R. Proces obu rozpoczął się w ubiegły czwartek, jednak ze względu na dobrowolne poddanie się karze przez D. i wymierzenie mu przez sąd kary, sprawa Zbigniewa R. została wyłączona do odrębnego postępowania i jego proces rozpocznie się od nowa.(PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaWaldemar Komendzinski
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama