Szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski przyznał w poniedziałek, że niektórzy w UE są zdziwieni wypowiedziami nowego prezydenta USA Donalda Trumpa. Ocenił jednak, że z komentarzami o Trumpie należy poczekać na objęcie władzy przez nową administrację.
Według Waszczykowskiego na poniedziałkowym spotkaniu w Brukseli niektórzy ministrowie spraw zagranicznych państw UE odnosili się do wywiadu, jakiego Trump udzielił niemieckiemu "Bildowi" i brytyjskiemu "Timesowi". Trump m.in. uznał NATO za "przestarzałe" i ocenił, że po Wielkiej Brytanii z UE wystąpią kolejne kraje.
"Były odniesienia w kilku wystąpieniach, podkreślające zdziwienie. Ale jednocześnie większość uznała, że należy poczekać do formalnej nominacji, do przejęcia władzy przez Amerykanów z nowej opcji politycznej i wtedy lepiej odnosić się do wypowiedzi, kiedy będą sprawowali urzędy. Dzisiaj ciągle jest to traktowane jako publicystyka niewiążąca" - powiedział Waszczykowski dziennikarzom po zakończeniu spotkania ministrów spraw zagranicznych krajów UE w Brukseli.
Donald Trump zostanie zaprzysiężony na prezydenta USA w piątek 20 stycznia. (PAP)
Reklama