Przez najbliższe cztery lata nie grozi nam strajk nauczycieli chicagowskich szkół publicznych. Pedagodzy ratyfikowali swój kontrakt pracowniczy.
Czteroletni kontrakt został przegłosowany przez ponad 70 proc. członków związku zawodowego nauczycieli (Chicago Teachers Union, CTU). W dwudniowym głosowaniu, 1 i 2 listopada, wzięło udział około 27 tys. pedagogów należących do CTU.
Nowa, czteroletnia umowa z kuratorium (Chicago Public Schools, CPS) zawiera m.in. punkt dotyczący ograniczenia liczby uczniów w klasach oraz gwarantuje od 2 do 2,5 proc. inflacyjnej podwyżki płac.
Dodatkowo − zgodnie z kontraktem − nauczyciele nie muszą płacić większej części swojej składki emerytalnej, bo w dalszym ciągu płacić za nich będzie kuratorium. Umowa uwalnia jednak od tego obowiązku CPS w przypadku nowo zatrudnionych pedagogów.
W myśl porozumienia między CTU i CPS władze Chicago wyasygnują z budżetu 88 mln dol. na rzecz szkolnictwa. Miasto ma wesprzeć kuratorium sięgając do funduszy inwestycyjnych TIFs (ang. Tax Increment Financing), które pochodzą z podatków od nieruchomości.
Przypomnijmy, że strajk planowany był na 11 października, ale zapobiegło mu porozumienie między CTU i CPS. Gdyby doszło do protestu, to około 390 tys. uczniów miałoby przymusowe wakacje.
(ao)
Reklama