Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 17:29
Reklama KD Market

W derbach Manchesteru lepsza drużyna City



W derbach Manchesteru, najciekawiej zapowiadającym się meczu 4. kolejki ekstraklasy angielskiej, piłkarze United przegrali na stadionie Old Trafford z drużyną City 1:2. Podopieczni Josepa Guardioli prowadzą w tabeli z kompletem punktów.

Wynik został ustalony jeszcze przed przerwą. Kevin De Bruyne strzelił pierwszego gola dla gości, a 20 minut później po jego uderzeniu piłka trafiła w słupek i spadła pod nogi Kelechi Iheanacho, który podwyższył prowadzenie. W 42. minucie Zlatan Ibrahimovic zdobył jedyną bramkę dla gospodarzy, wykorzystując błąd bramkarza Claudio Bravo.

Mecz był przedstawiany jako pojedynek trenerów Jose Mourinho i Guardioli. Ich zawodowe drogi skrzyżowały się najpierw w Hiszpanii, gdy Mourinho był asystentem Bobby'ego Robsona w Barcelonie, której kapitanem na boisku był wtedy... Guardiola. Portugalczyk nie ukrywał, że miał ochotę kiedyś zostać głównym sternikiem, np. w 2008 roku, kiedy szefowie klubu dość niespodziewanie oddali drużynę startującemu do wielkiej szkoleniowej kariery byłemu piłkarzowi, a nie jemu, mającemu już uznaną markę.

Na trenerskich ławkach po przeciwnych stronach boiska zetknęli się dość szybko - bo już w półfinale Ligi Mistrzów w 2010 roku. Inter Mourinho "mordując futbol" - jak to określili niektórzy eksperci - wyeliminował Barcelonę kierowaną przez Guardiolę, a w swojej radości Portugalczyk tyleż cieszył się z sukcesu, co z zemsty na pokonanych, których ewidentnie prowokował.

Później wielokrotnie iskrzyło między nimi, gdy Mourinho pracował w Realu Madryt, a apogeum konfliktu okazało się włożenie przez niego palca w oko ówczesnego asystenta Guardioli Tito Vilanovy.

Oprócz Guardioli, duże powody do satysfakcji miał De Bruyne, niedoceniany przez Mourinho, gdy ten był szkoleniowcem Chelsea Londyn. Belg był w sobotę najlepszym graczem na boisku.

Na konferencji prasowej Guardiola wyróżnił jednak obrońców. - Środkowi obrońcy zagrali fantastycznie, szczególnie Nico Otamendi. Kontrolowali grę, a my wygraliśmy mecz. Kiedy gubiliśmy piłkę, szybko ją odzyskiwaliśmy i tworzyliśmy sytuacje bramkowe. Ale na Old Trafford nie można dominować przez 90 minut. To niemożliwe.

Manchester City objął prowadzenie w tabeli Premier League, ale w niedzielę może się z nim zrównać punktami Chelsea, która zagra na wyjeździe ze Swansea.

Nie wiedzie się obrońcom tytułu mistrzowskiego, piłkarzom Leicester City. Podopieczni Claudio Ranieriego ponieśli drugą w tym sezonie porażkę, przegrywając na wyjeździe z Liverpoolem 1:4. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Roberto Firmino, a po jednej - Sadio Mane i Adam Lallana. Honorowego gola dla Leicester zdobył Jamie Vardy. Bartosz Kapustka nie znalazł się w kadrze mistrza Anglii na sobotni mecz.

Bramkarz reprezentacji Polski Artur Boruc zachował natomiast czyste konto, a jego zespół Bournemouth pokonał u siebie West Bromwich Albion 1:0. Bramkę w 79. minucie zdobył Callum Wilson.

(PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama