Papież Franciszek apelował podczas środowej audiencji generalnej o uczynki miłosierdzia i niesienie pomocy wszystkim potrzebującym. „Miłosierdzie jest drogą, która rozpoczyna się od serca i dociera do rąk”, to znaczy do konkretnych uczynków – mówił papież.
W czasie spotkania w Auli Pawła VI z 9 tys. wiernych Franciszek zwrócił uwagę na znaczenie gestu przejścia przez Drzwi Święte w Roku Miłosierdzia.
„Każdy dociera do Drzwi Świętych niosąc swoje życie, z jego radościami i cierpieniami, planami i porażkami, wątpliwościami i obawami, aby je przedstawić miłosierdziu Pana” - podkreślił. „Jesteśmy pewni, że u Drzwi Świętych Pan staje się bliskim, aby spotkać każdego z nas, aby przynieść i dać swoje potężne, pocieszające słowo: Nie płacz” - dodał papież.
Franciszek nazwał Drzwi Święte „bramą spotkania pomiędzy bólem człowieczeństwa a współczuciem Boga”. Zauważył, że choć ludzie wiele razy upadają, to zawsze należy pamiętać słowo Jezusa - „wstań”. Następnie stwierdził: „Bóg chce, abyśmy stali. Stworzył nas, byśmy stali”.
Papież opowiedział, że niedawno jeden z biskupów mówił mu, iż w katedrze i w kościołach w swojej diecezji polecił z okazji Roku Świętego przygotować dla wiernych nie tylko Drzwi Święte, przez które wchodzą, ale i drugie, wyjściowe. Relacjonował, że gdy zapytał biskupa, dlaczego tak zrobił, usłyszał od niego: „Dlatego, że wchodząc przez jedne drzwi prosi się o przebaczenie i miłosierdzie Jezusa, a wychodząc przez drugie - niesie się miłosierdzie innym”.
Franciszek wyraził uznanie dla, jak powiedział, "inteligencji" tego biskupa.
Zwracając się do Polaków papież oświadczył: "Przechodząc przez Bramę Miłosierdzia, niech każdy wie, iż zbliża się do miłosiernego Serca Jezusa: to On jest w istocie prawdziwą Bramą prowadzącą do zbawienia i przywracającą nas do nowego życia". "Niech Jego błogosławieństwo stale wam towarzyszy!" - dodał Franciszek. (PAP)
Ewa Malcher
