Senat stanu Illinois jednomyślnie zatwierdził w minioną środę ustawę HB 1288, nazywaną Kartą praw pracowników i opiekunów domowych. To, czy ponad 35 tys. osób znajdujących się w tej grupie, a wśród nich wielu naszych rodaków i rodaczek, uzyska podstawowe prawa pracownicze na miarę 21. wieku, zależy teraz głównie od gubernatora Bruce’a Raunera.
Pracujemy, aby pracować mógł ktoś
Magdalena Zylinska, która na co dzień zajmuje się sprzątaniem domów, przyznaje, że zatwierdzenie ustawy w senacie Illinois daje jej nadzieję na lepsze, bardziej humanitarne warunki pracy. – Zdarzało się, że aby utrzymać moją rodzinę musiałam iść do pracy, kiedy byłam chora, wiedząc, że jeżeli tego nie zrobię, nie będę w stanie zapłacić raty kredytu za dom. Teraz inne kobiety, które tak jak ja pracują w cudzych domach, będą mogły liczyć na taką samą ochronę prawną, jak inni pracownicy w tym kraju – mówi Zylinska.
Mianem pracowników domowych określa się osoby, które zajmują się sprzątaniem, bawieniem dzieci, opieką nad starszymi i niepełnosprawnymi. Międzynarodowa Organizacja Pracy (International Labor Organization) ocenia, że w skali całych Stanów Zjednoczonych ok. 90 proc. wszystkich pracowników domowych nie ma żadnej ochrony przepisami, a mówimy o niebagatelnej liczbie 1,8 mln zatrudnionych w powyższych zawodach.
Brak ochrony prawnej często sprawia, że pracownicy domowi bywają przez swych pracodawców traktowani z góry, bądź też nawet wykorzystywani i poniżani. Magdalena Zylinska, która aktywnie działa w broniącej praw tej grupy zawodowej organizacji Arise Chicago zaznacza, że to paradoksalna sytuacja, bowiem nianie, gosposie czy opiekunki, wyręczając swych pracodawców w podstawowych obowiązkach domowych, umożliwiają im realizację zawodowych ambicji. – Dzięki ludziom takim jak my, inni mogą wykonywać swoją pracę.
Stany Zjednoczone gwałtownie potrzebują opiekunów domowych i medycznych. W roku 2015 w USA mieszkało prawie 48 mln osób w wieku powyżej 65 lat. Jednocześnie Biuro Spisu Ludności ocenia, że do roku 2050 liczba seniorów podniesie się do 88 mln, czyli osiągnie poziom 22,1 proc. całej populacji kraju. Nie maleje też liczba dzieci niepełnosprawnych, wymagających stałej obecności opiekuna. Obecnie 6,4 mln dzieci w wieku od 3 do 21 lat jest objętych w szkołach edukacją specjalną. Stale też przybywa gospodarstw domowych zamieszkanych przez rodziny wielopokoleniowe przy jednoczesnym spadku liczby zawieranych małżeństw. W ten sposób niezmiennie rośnie potrzeba sprawowania opieki nad rodzeństwem, wnukami, dziadkami czy innymi członkami rodziny.
Niskie wynagrodzenie i brak dni wolnych, to realne problemy, z którymi na co dzień boryka się wielu naszych rodaków, a w szczególności rodaczek, które jako imigrantki po przyjeździe do USA znajdują zatrudnienie jako nianie i przy opiece nad osobami starszymi"
Poznaj swoje prawa
Przyjęcie przez stan Illinois ustawy HB 1288 oznaczałoby dla pozostających obecnie zupełnie poza prawem pracowników domowych objęcie czterema obowiązującymi w naszym stanie aktami prawnymi. Pierwszym z nich jest Minimum Wage Law, które nakłada na pracodawców obowiązek wypłacania pensji minimalnej nie niższej niż 8,25 dol. za godzinę.
Na mocy One Day Rest in Seven Act, pracownicy mają prawo do jednego dnia wolnego w kalendarzowym tygodniu pracy oraz co najmniej 20–minutowej przerwy na posiłek w czasie 7,5–godzinnego dnia pracy. Karta praw pracowników i opiekunów domowych na mocy Illinois Human Rights Act gwarantowałaby również ochronę przed wykorzystywaniem seksualnym, a z racji Wages of Women and Minors Act uniemożliwiałabym pracodawcom dyskryminację płacową kobiet i osób niepełnoletnich.
Niskie wynagrodzenie i brak dni wolnych to realne problemy, z którymi na co dzień boryka się wielu naszych rodaków, a w szczególności rodaczek, które jako imigrantki po przyjeździe do USA znajdują zatrudnienie w tej branży. Z danych Sargent Shriver Center on Poverty Law wynika, że aż 23 proc. pracowników domowych w Illinois otrzymuje pensje poniżej wymaganego stanowego minimum, a aż 28 proc. jest zmuszanych do pracy w swoim wolnym czasie.
– Pracownicy domowi nigdy nie mieli gdzie udać się ze skargą, np. za kradzież wynagrodzenia czy za brak dni wolnych. Gdy ustawa wejdzie w życie te i inne zażalenia będą mogły być w końcu składane do odpowiednich władz przestrzegających egzekwowania istniejących przepisów – mówi Anna Jakubek z Arise Chicago.
Do tej pory pewne, choć ograniczone prawa pracownicze otrzymali pracownicy domowi w sześciu stanach, w tym w Nowym Jorku, Kalifornii i Massachusetts. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku dołączy do nich Illinois.
Co dalej?
Przyjęta w środę stosunkiem głosów senatorów 53 do 0 ustawa HB 1288, po raz pierwszy w Springfield przedstawiona została w 2013 roku. Wtedy jednak nie została poddana pod głosowanie. Jej nowa poprawiona wersja została zatwierdzona przez stanową Izbę Reprezentantów w maju ubiegłego roku. Po środowym sukcesie organizacji od lat zabiegających o ochronę prawną dla pracowników domowych i przegłosowaniu legislacji w senacie, od wejścia w życie dzieli ją jeszcze – będące raczej formalnością – głosowanie Izby Reprezentantów i podpis gubernatora. Na zatwierdzenie Karty praw pracowników i opiekunów domowych Bruce Rauner ma 60 dni od jej otrzymania od ustawodawców. Czy republikański gubernator stanu Illinois podpisze ustawę i tym samym wprowadzi najmniej uprzywilejowane prawnie profesje w 21. wiek? Aktywiści walczący o przyjęcie HB 1288 głęboko w to wierzą. – Mówimy tutaj o bardzo podstawowej ochronie prawnej, dlatego niepodpisanie tej ustawy przez gubernatora byłoby dla nas wielkim rozczarowaniem – mówi Shelly Ruzicka z Arise Chicago.
Podobnie zresztą jak dla 35 tys. pracowników domowych, a wśród nich wielu naszych rodaków, którzy po raz pierwszy w historii Illinois stają przed szansą pracy w cywilizowanych warunkach.
Magdalena Pantelis