Andrew DeVito kandyduje na stanowisko przewodniczącego Partii Demokratycznej w 41. okręgu miejskim (41st Ward) w Chicago, gdzie mieszka z rodziną od ponad dwudziestu lat. Przed kilkoma dniami złożył wizytę w chicagowskiej siedzibie Związku Narodowego Polskiego.
Długoletni prominentny działacz związków zawodowych Laborers District Council of Illinois sprzeciwia się podwyżkom podatków i aktywnie uczestniczy w pracach organizacji FAiR zwalczającej hałas i smog emitowany przez odrzutowce z lotniska O'Hare.
Popierany jest przez kilka związków zawodowych i przez radnego 41. okręgu Anthony'ego Napolitano, który też działa w FAiR i z którym będą razem pracować nad poprawą poziomu usług miejskich dla mieszkańców okręgu. Kandydat nie jest popierany przez Rahma Emanuela i deklaruje swoją zupełną niezależność od burmistrza.
Jeśli DeVito wygra wyścig, to jako szef lokalnej komórki partyjnej (stanowisko społeczne, nieodpłatne), która sporządza listy kandydatów do wyborów, postara się, by znaleźli się na niej przedstawiciele wszystkich społeczności, zwłaszcza tych niemających należytej reprezentacji. Zdaniem kandydata we władzach lokalnych brakuje przedstawicieli wielu grup etnicznych, m.in. polskiej, które odgrywają ważną rolę w życiu społecznym w Chicago.
DeVito podkreśla, że dobrze zna środowisko polonijne i jego problemy, ponieważ jako działacz związkowy reprezentował wielu pracowników polskiego pochodzenia.
DeVito złożył 8 marca wizytę w chicagowskiej siedzibie Związku Narodowego Polskiego, gdzie spotkał się z Frankiem Spulą, prezesem ZNP i Kongresu Polonii Amerykańskiej oraz Marianem Grabowskim, skarbnikiem ZNP.
Alicja Otap
[email protected]
Reklama