Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 25 września 2024 14:23
Reklama KD Market

Duda w Brukseli: rozmowy z Tuskiem, szefem NATO i dowódcą sił w Europie



Andrzej Duda rozmawiał w poniedziałek w Brukseli z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem i szefem NATO Jensem Stoltenbergiem, a w Mons z naczelnym dowódcą sił NATO w Europie gen. Philipem Breedlove’em. To pierwsza w tym roku podróż zagraniczna prezydenta.

Spotkanie Dudy z szefem Rady było dla polityków pierwszą oficjalną okazją do wymiany poglądów na tematy związane z obecnością Polski w UE. Rozmowa trwała prawie dwa razy dłużej, niż planowano.

Tusk mówił, że nie jest entuzjastą decyzji Komisji Europejskiej o rozpoczęciu wobec Polski pierwszego etapu procedury dotyczącej ochrony państwa prawnego, uważa jednak, że to szansa na "rozładowanie złych emocji". "Interes Polski i interes UE jest jeden. Polska nie ma wrogów w UE" - przekonywał, podkreślając, że należy unikać przesadnych określeń w opisywaniu wydarzeń w Polsce i Europie.

Duda powiedział, że liczy na prawdziwy, chłodny i spokojny dialog w sprawie Polski i apelował do "szeroko pojętego europejskiego środowiska politycznego" o obiektywne spojrzenie na Polskę. "Niestety, jeśli chodzi o sytuację w Polsce, bardzo wiele faktów, również z ust polityków różnych państw, takich o charakterze czysto medialnym, niemających żadnego oparcia w rzeczywistości w przestrzeni medialnej i politycznej europejskiej, ostatnio się pojawiło" - ubolewał.

Prezydent zapewnił, że działania KE przyjmuje jako działania dobrej woli. Jak dodał, wierzy, że niepotrzebne emocje, które pojawiły się w ostatnim czasie, zostaną uspokojone i zastąpione spokojną rozmową.

Tusk wykluczył, by na szczycie UE, za którego organizację on odpowiada, pojawił się temat sytuacji w Polsce. "Aby sytuacja wewnętrzna w danym kraju stała się przedmiotem pracy Rady Europejskiej, potrzebna jest albo inicjatywa Komisji (Europejskiej), albo jednej trzeciej państw członkowskich, albo Parlamentu Europejskiego" - zaznaczył.

Przypominał swoją rozmowę sprzed lat z Lechem Wałęsą o konieczności wyrwania się Polski z "ciemnej polityki", którą narzucała nam przed 1989 r. Moskwa. Zaznaczył, że warto wspólnie pilnować historycznego zdarzenia, jakim było wejście Polski w "tę jasną sferę w Europie". Prezydent odpowiedział, że Polska jako państwo przeszła na dobrą stronę mocy już dawno.

Duda i Tusk rozmawiali też o członkostwie W. Brytanii w UE. Szef Rady poinformował, że wraz z prezydentem mają "bardzo podobne oceny" dotyczące potrzebnych działań w tej w sprawie. "W interesie UE i Polski jest to, aby Wielka Brytania pozostała członkiem UE - powiedział Tusk. "Musimy wypracować sensowny kompromis (...) który umożliwi skuteczną kampanię na rzecz pozostania Wielkiej Brytanii w UE, a równocześnie uchroni fundamentalne wartości Europy" - dodał. Duda podkreślił, że ewentualne wystąpienie W. Brytanii z UE byłoby "tąpnięciem dla Europy", a kompromis musi być ostrożny i nie może naruszać podstawowych swobód UE, ważnych także dla Polaków.

Wspólny język politycy znaleźli też w sprawie krytyki projektu rozbudowy gazociągu Nord Stream. Zdaniem polskiego prezydenta to inwestycja "nieuzasadniona od strony ekonomicznej", która "ma nie tylko charakter polityczny, ale jest niezgodna z prawem europejskim, podważa solidarność europejską w ramach Europy, uderza w bezpieczeństwo energetyczne nie tylko Polski, ale także Ukrainy, Słowacji i innych krajów". Zapowiedział, że Polska będzie przedstawiać KE ten punkt widzenia.

Duda potwierdził, że Polska zrealizuje podjęte zobowiązania dotyczące kryzysu uchodźczego. "Jesteśmy otwarci na każdego, kto będzie chciał do Polski przyjechać i kto będzie w Polsce poszukiwać pomocy, a ta pomoc będzie mu należna" - powiedział.

W trakcie rozmowy obu polityków przed budynkiem Rady Europejskiej obyły się dwie manifestacje: Komitetu Obrony Demokracji oraz "Solidarnych 2010".

Po spotkaniu w Kwaterze Głównej NATO z sekretarzem generalnym Sojuszu Jensem Stoltenbergiem na wspólnej konferencji prasowej polski prezydent powiedział, że lipcowy szczyt Sojuszu w Warszawie ma być uniwersalny, ukierunkowany na przyszłość i decyzyjny, a jego celem będzie wzmocnienie bezpieczeństwa Europy Środkowej, a także południowej flanki Sojuszu. Stoltenberg wyraził nadzieję, że po szczycie obecność NATO w Polsce będzie silniejsza niż dotąd.

Duda mówił o adaptacji Sojuszu, która oznacza wzmocnienie obecności NATO w Europie Środkowo-Wschodniej "pod względem infrastrukturalnym, jak i jeśli chodzi o żołnierzy". Jak dodał, obecność sił NATO powinna być "w jak największym stopniu permanentna" i widoczna. Sprecyzował, że chodzi o siły Sojuszu, które pozwoliłyby na rzeczywiste zabezpieczenie wschodniej flanki NATO.

Prezydent wskazał na zagrożenia na południowej flance NATO związane z działalnością Państwa Islamskiego. Zaznaczył też, że wzmocnienie potencjału obronnego NATO jest naturalną konsekwencją m.in. działań Rosji o charakterze niedefensywnym. Wyraził nadzieję, że wszystkie państwa NATO obserwują m.in. wzmacnianie przez Rosję potencjału militarnego w obwodzie kaliningradzkim czy "w okolicach granic" z Łotwą, Estonią i Litwą. Jednocześnie podkreślił, że dialogu z Moskwą nie można zaniechać.

Stoltenberg zapewnił, że Polska jest silnym i zaangażowanym sojusznikiem w NATO. "Ufam, że po szczycie w Warszawie zobaczymy jeszcze większą obecność NATO w Polsce niż kiedykolwiek wcześniej" – powiedział. Pytany, czy szczyt NATO w Warszawie dojdzie do skutku mimo wszczęcia wobec Polski procedury praworządności, odparł, że "nie ma najmniejszego powodu, aby zmieniać tę decyzję".

Na pytanie o szanse na zwiększenie obecności wojskowej NATO na wschodniej flance Sojuszu w kontekście roli Rosji w walce z terroryzmem podkreślił, że "NATO nie ma może pozwolić sobie na luksus wyboru między odpowiedzią na wyzwania idące z Południa a odpowiedzią na wyzwania idące ze Wschodu". "Musimy zajmować się obiema tymi rzeczami w tym samym czasie" - ocenił.

Po spotkaniu w siedzibie Naczelnego Dowództwa Sił Sojuszniczych w Europie w Mons prezydent Duda zaznaczył, że Breedlove zgodził się z przedstawionymi przez niego celami szczytu NATO w Warszawie. "Absolutnie się zgodziliśmy z panem generałem, który też powiedział, że szczyt to jest tylko droga do bezpieczeństwa, że sam szczyt nie jest celem" - powiedział.

Podziękował generałowi za wsparcie dla Polski i planów wzmocnienia wschodniej flanki NATO. W ocenie Dudy jak dotąd "plan jest realizowany", a "perspektywa współpracy z siłami NATO oraz największym sojusznikiem (...) USA (...) rysuje się bardzo dobrze".

Z kolei Breedlove podkreślał, że Polska stanowi przykład dla innych krajów, broniąc wolności, zarówno u siebie w kraju, jak i za granicą. Wskazał, że Polska przyczynia się m.in. do rozbudowy Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego NATO w Szczecinie, bierze udział w licznych operacjach wspierających oddziały Sojuszu Północnoatlantyckiego na całym świecie i będzie gospodarzem szczytu NATO.(PAP)

Podziel się
Oceń

ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama