Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 12:22
Reklama KD Market

Obama odwoła się do SN ws. blokady dekretów imigracyjnych



Administracja prezydenta Baracka Obamy odwoła się do Sądu Najwyższego, by potwierdził legalność jego dekretów imigracyjnych, zgodnie z którymi nawet 5 mln nielegalnych imigrantów mieszkających w USA mogłoby otrzymać prawną ochronę przed deportacją.

To odpowiedź na poniedziałkową decyzję federalnego sądu apelacyjnego w Nowym Orleanie, który podtrzymał wcześniejszy werdykt sądu niższej instancji odrzucający imigracyjny plan prezydenta Obamy.

Resort sprawiedliwości poinformował we wtorek, że nie zgadza się z tym werdyktem i odwoła się do Sądu Najwyższego. Zdaniem administracji Obama wydając swe dekrety działał legalnie, w ramach przyznanych mu przez Kongres i potwierdzonych przez Sąd Najwyższy uprawnień do ustalania priorytetów w polityce imigracyjnej.

Ale nawet gdyby decyzja SN miała być dla Obamy pozytywna, to biorąc pod uwagę czasochłonne procedury sądowe, szanse na realizację planu imigracyjnego Obamy przed opuszczeniem przez niego Białego Domu w styczniu 2017 r. zmalały praktycznie do zera.

Ogłoszone w listopadzie ub. roku dwa dekrety prezydenta Obamy przewidywały, że o prawną ochronę przed deportacją z USA może ubiegać aż do ok. 5 mln z szacowanych na 11 mln nielegalnych imigrantów w USA. Na dekretach miały skorzystać m.in. osoby przywiezione do USA nielegalnie jako dzieci, a także mieszkający nielegalnie od przynajmniej 5 lat w USA rodzice, których dzieci urodziły się już w Stanach Zjednoczonych, a więc mają amerykańskie obywatelstwo.

Plan imigracyjny Obamy był ostro krytykowany przez Republikanów, którzy nazywali go amnestią dla nielegalnych imigrantów. Koalicja 26 stanów, głównie bardzo konserwatywnych z południa kraju, złożyła w sądach pozwy przeciwko dekretom, argumentując, że Obama naruszył zapisy konstytucji USA, które ograniczają zakres uprawnień prezydenckich. Przekonywali też, że dekrety wymuszają na stanach znaczne inwestycje, m.in. w obszarze edukacji czy zdrowia.

"Prezydent Obama powinien zrezygnować ze swojego sprzecznego z prawem programu i zacząć przestrzegać obowiązującego ustawodawstwa" - powiedział w poniedziałek republikański gubernator Teksasu Greg Abbott, jeden z inicjatorów pozwu.

Szacuje się, że w USA mieszka obecnie 11,2 mln nielegalnych imigrantów (3,5 proc. całej populacji USA). Na dekrecie Obamy mieli skorzystać przede wszystkim Latynosi, zwłaszcza z Meksyku, stanowiący największą grupę nielegalnych imigrantów w USA (5,8 mln), ale także spora grupa Polaków. Jak szacował w ubiegłym roku dr Thaddeus Radzilowski, kierujący Instytutem Piast badacz Polonii w USA, z prawnej ochrony przed deportacją mogłoby skorzystać w myśl planu Obamy około 40 tys. Polaków, czyli mniej więcej połowa z nielegalnie przebywających w USA.

Administracja Obamy argumentowała, że prezydent sięgnął po dekrety, gdyż Kongres uchylił się od przeprowadzenia reformy polityki imigracyjnej w ramach ustawy.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama