Ewa Malcher
Prezydent Barack Obama przybędzie w przyszłym tygodniu z wizytą do Chicago. Obama weźmie udział w konferencji Międzynardowego Stowarzyszenia Szefów Policji (International Association of Chiefs of Police, IACCP). 27 października prezydent wygłosi przemówienie na forum IACCP w Cormick Place dotyczące reformy wymiaru sprawiedliwości. W tym tygodniu na ten sam temat trwa debata w Waszyngtonie.
Przywódca państwa poświęca ostatnio dużo uwagi kwestiom związanym z pracą policji i wymiaru sprawiedliwości oraz bezpieczeństwa w miastach amerykańskich. W tym tygodniu Obama spotkał się w Waszyngtonie z uczestnikami organizacji zrzeszającej komendantów policji, śledczych i prokuratorów, która sporządza projekt reformy wymiaru sprawiedliwości.
Uczestnicy grupy zadaniowej chcieliby uprościć kodeks karny, usunąć z niego część paragrafów oraz wyeliminować minimalne kary więzienia, które są w tej chwili obowiązkowe.
Współprzewodniczącym grupy, pod nazwą Law Enforcement Leaders to Reduce Crime and Incarceration, jest szef policji chicagowskiej Garry McCarthy. Podczas swego wystąpienia McCarthy stwierdził, że wymiar sprawiedliwości w Chicago jest wadliwy, bo np. długość pobytu za kratkami często nie jest adekwatna do popełnionego przestępstwa.
Jak podkreślił, w powiatowym zakładzie karnym (Cook County Jail) 27 proc. więźniów jest osadzonych za drobne przestępstwa narkotykowe, a tylko 4 proc. za przestępstwa związane z nielegalnym posiadaniem lub użyciem broni palnej. Zdaniem McCarthy‘ego, konieczne jest złagodzenie kar za lekkie przestępstwa narkotykowe i zaostrzenie kontroli broni. Dodał, że osoby uzależnione od narkotyków trzeba kierować na leczenie, a nie za kratki.
Prezydent Obama podczas spotkania z grupą zadaniową oświadczył, że system karania wymaga reformy, by wymiar sprawiedliwości był rzeczywiście sprawiedliwy. Zdaniem prezydenta należy zredukować wyroki osób, które nie popełniły przestępstw z użyciem przemocy i mogłyby być resocjalizowane.
(ao)
