Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 05:30
Reklama KD Market
Reklama

Kopacz: nie stać nas na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych



Polska chce być solidarna, ale solidarność europejska w obszarze migracji musi być odpowiedzialna; trzeba nieść pomoc tym, którzy jej naprawdę potrzebują; nie stać nas na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych - przekonywała w czwartek w Katowicach premier Ewa Kopacz.

„Polska zawsze stała i stoi za solidarnością - europejskimi wartościami, o które sami tak długo walczyliśmy. Nie odwracamy oczu od problemów naszych europejskich partnerów, a przede wszystkim od dramatu ludzi, którzy z narażeniem życia przedostają się na nasz kontynent" - zapewniła szefowa rządu w wystąpieniu podczas posiedzenia Biura Grupy Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska.

Premier podkreśliła, że Polska chce być solidarna. „W tym duchu podjęliśmy w czerwcu konkretne decyzje, w tym również o rozdziale uchodźców pomiędzy państwa członkowskie i teraz chcemy brać udział w ich realizacji" – zapewniła.

Jak dodała, Polska nie uchyla się od odpowiedzialności. "Nasze decyzje muszą być przede wszystkim skuteczne, skuteczne w niesieniu pomocy tym, którzy jej naprawdę potrzebują, a nie tym wszystkim, którzy w Europie upatrują szans na lepsze życie” – zauważyła Kopacz.

„Musimy także jasno sobie powiedzieć, że nie stać nas na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych, że nasze działania nie mogą przyciągać niekontrolowanej liczby imigrantów” - podkreśliła jednocześnie szefowa rządu.

Jej zdaniem solidarność europejska w obszarze migracji musi być „odpowiedzialna”. „Rozumiemy przez to możliwość podjęcia przez państwa członkowskie suwerennej decyzji o skali swego zaangażowania, które odpowiada jego realnym możliwościom" – sprecyzowała.

Według premier ochrona tych, którzy jej naprawdę potrzebują nie będzie skuteczna „bez pełnej kontroli nad procesem przyjmowania uchodźców, możliwości weryfikacji przybyłych pod kątem bezpieczeństwa oraz ich faktycznej sytuacji życiowej, a także zapewnienia odpowiednich funduszy na ich przyjęcie i integrację w państwach członkowskich”.

Według Kopacz, rozwiązania niebiorące pod uwagę możliwości danego państwa mogą okazać się "całkowicie kontrproduktywne”.

„Dlatego właśnie sprzeciwiamy się automatycznym kwotom w związku z dynamicznie zmieniającą się sytuacją. Jesteśmy jednak skłonni rozmawiać o skali naszego zaangażowania na zasadzie dobrowolności. Najpierw jednak powinniśmy wcielić w życie decyzje podjęte miesiąc temu, dopiero wtedy będziemy w stanie wstępnie ocenić skuteczność naszego pomysły na radzenie sobie z imigracją” - powiedziała szefowa rządu.

Poinformowała też, że Polska zamierza zająć aktywną postawę w dyskusji na temat tego wyzwania. Zapowiedziała, że już w piątek będzie na ten temat rozmawiać z partnerami z Grupy Wyszehradzkiej, a w kolejnych tygodniach będą rozmowy na ten temat z „najbliższymi partnerami”.

Dziennikarze dopytywali też szefową rządu o kwestię migrantów już po opuszczeniu przez nią sali obrad. Ewa Kopacz nawiązała do niedawnego przyjęcia przez Polskę Ukraińców z rejonu walk w Donbasie.

„Kiedy ich przyjmowaliśmy, to chcieliśmy, żeby nie byli w jakimś obozie, ale mieli odpowiedni ośrodek, odpowiedni standard życia, mogli się uczyć języka, a potem zacząć normalne życie. Dzisiaj możemy powiedzieć, że tamta akcja została zakończona wielkim sukcesem. Każda z tych rodzin ma swoje miejsce zamieszkania, większość ma stałą pracę, dzieci chodzą do szkoły i nam chodzi o taką odpowiedzialność w tej solidarności również – żeby ci, którzy do nas przyjadą, nie byli traktowani jak ktoś, kto jest w Polsce na gorszych prawach, też muszą mieć zaproponowane godne warunki życia” – mówiła.

Przypomniała pierwotną deklarację Polski przyjęcia 2200 osób w ramach relokacji i przesiedleń. „Ponieważ sytuacja w tej chwili się zdecydowanie zmienia, bo ten kryzys migracyjny jest w Europie, napływa coraz więcej migrantów, więc pewnie następna Rada Europejska będzie poświęcona również migracji i będziemy pewnie się zastanawiać, jak można zareagować na ten kryzys” – przewiduje Ewa Kopacz.

Powtórzyła, że jej zdaniem w tej kwestii należy się skupić na leczeniu przyczyn, a nie objawów. „Czyli oprócz tego, że trzeba tym, ludziom, którzy są w niebezpieczeństwie niekiedy życia i zdrowia i dlatego uciekają – tym bezwzględnie trzeba pomagać, natomiast trzeba znaleźć skuteczny sposób na tzw. migrantów ekonomicznych i z tym się wiąże szereg działań, które wszystkie państwa europejskie powinny solidnie realizować. Mamy doświadczenie chociażby Hiszpanii, która sobie w przeszłości poradziła z tego rodzaju historią, więc musimy korzystać z tych wypracowanych wzorów, ale jednocześnie być otwartymi i wrażliwymi na nieszczęście tych ludzi” – oceniła.

Podczas wystąpienia na posiedzeniu Biura Grupy Europejskiej Partii Ludowej – największej frakcji w Parlamencie Europejskim Kopacz zapewniła, że Polska pozostanie racjonalnym i przewidywalnym partnerem w UE.

„Platforma Obywatelska była i pozostanie partią jednoznacznie proeuropejską. Wierzymy, że skuteczne zabieganie o realizację polskiej racji stanu nie polega na podważaniu osiągnięć zjednoczonej Europy w każdej bez mała dziedzinie, ale na sprawnym wpisywaniu naszych racji w interes ogólnoeuropejski” – mówiła.

„Można robić unik przy każdej trudnej sprawie i dla przykładu żądać wyłączeń traktatowych polityki klimatycznej, imigracyjnej czy rozwojowej, tylko trzeba sobie zadać uczciwie pytanie o konsekwencje takiego działania. Jestem absolutnie przekonana, że postepowanie zepchnęłoby nas na margines integracji europejskiej” - uznała.

Zdaniem szefowej rządu, Polska weszła „do pierwszej europejskiej ligi” i odgrywa w niej rolę adekwatną do swojego potencjału – szóstego co do wielkości państwa w Unii. „Traktujemy to jako wielkie osiągnięcie, ale także wielkie zobowiązanie do tego, aby pozostać partnerem racjonalnym, a co najważniejsze - przewidywalnym” – zapewniła.

„Chcemy UE spójnej i silnej, sprzeciwiamy się jej podziałowi na członków lepszej i gorszej kategorii, starej i nowej Europy. Uważamy że w interesie Polski leży silna i wewnętrznie spójna Unia Europejska, która przynosi korzyść wszystkim swoim obywatelom i siłą swoich członków skutecznie stawia czoło globalnym wyzwaniom” – podkreślała.

Jak zaznaczyła, silna pozycja Polski w zjednoczonej Europie i ambicje aktywnego wpływania na jej kształt zobowiązują. „Jesteśmy gotowi i chcemy wziąć większą odpowiedzialność za kierunek rozwoju UE. Wspólnota europejska nie może traktowana wyłącznie jako źródło dodatkowego finansowania, ale jako szeroko pojęty projekt polityczny, społeczny i gospodarczy, który zagwarantuje bezpieczną i dostatnią przyszłość wszystkim europejskim narodom” – powiedziała.

Kopacz zadeklarowała też, że „razem z naszymi europejskimi sojusznikami chcemy bronić swobód, na których opiera się Unia Europejska” - wolności przemieszczania się, świadczenia usług i podejmowania pracy w państwach członkowskich na zasadach, które nie są dyskryminujące.

„Naszym priorytetem pozostanie wspieranie stabilności i demokratycznego charakteru naszego sąsiedztwa w imię wspólnie wyznawanych wartości. Dlatego też będziemy nadal skutecznie zabiegać o solidarność świata Zachodu wobec agresywnej postawy Rosji i wojny na Ukrainie” – podkreśliła.

Premier wskazała też na konieczność zapewnienia "zgodnie z polskim interesem" wcielania w życie kolejnych elementów unii energetycznej - tak, aby każde państwo członkowskie mogło liczyć w przyszłości na solidarność pozostałych w obliczu kryzysu dostaw gazu i energii.

Dodała, że Polska będzie się również „angażować w reformę unii gospodarczej i walutowej dbającej o otwartość na państwa, które w najbliższym czasie będą gotowe na przyjęcie euro”.

„Zamierzamy wspierać wspólne stanowisko dotyczące unijnej polityki klimatycznej jednocześnie jednak otwarcie mówiąc o kosztach (…). Mocno zaangażujemy się we wzmacnianie więzi transatlantyckiej co ma swój jakże praktyczny wymiar w negocjowanej właśnie umowie handlowej z USA. We wszystkich tych kwestiach bronimy naszych interesów promujemy naszą specyfikę, ale zawsze dążymy do konstruktywnego porozumienia” – oceniła.

Posiedzenie Biura Grupy Europejskiej Partii Ludowej potrwa w Katowicach do piątku. Biuro to organ odpowiedzialny za strategiczne i polityczne decyzje Grupy. Podczas spotkania wypracowywany będzie kształt dwóch strategicznych dokumentów politycznych, poświęconych bezpieczeństwu energetycznemu Unii Europejskiej w wymiarze zewnętrznym oraz europejskiej polityce obrony.(PAP)

 

Zamieszczone na stronach internetowych portalu www.DziennikZwiazkowy.com materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Codziennego Serwisu Informacyjnego PAP, będącego bazą danych, którego producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Alliance Printers and Publishers na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione.

Polish President Andrzej Duda attends for World War II outbreak 76 anniversary celebrations

Polish President Andrzej Duda attends for World War II outbreak 76 anniversary celebrations

epa04907234 Polish President Andrzej Duda (C) speaks during a ceremony marking the 76 anniversary of the outbreak of World War II at the Monument to the Defenders of Westerplatte in Westerplatte, in Gdansk, Poland, 01 September 2015. World War II began when the German Navy destroyer 'Schleswig-Holstein' opened fire on a Polish military depot in Westerplatte at 04:45 hrs on 01 September 1939. EPA/PIOTR WITTMAN POLAND OUT

Migrants rush tracks as Budapest train station

Migrants rush tracks as Budapest train station

Refugees make their way through Hungary

Refugees make their way through Hungary

Migrants rush tracks as Budapest train station

Migrants rush tracks as Budapest train station

epa04910685 Migrants crowd a track at Keleti Railway Station in Budapest, Hungary, 03 September 2015. Hundreds of migrants rushed the platforms in Budapest after Hungarian police opened the city's Keleti station, which had been blocked to migrants since 01 September. Hungary's railway service said there were no trains headed to Western Europe for the time being. Thousands of refugee - many of whom have traveled from Africa and the Middle East in the hopes of reaching countries like Germany and Sweden - have been stranded at the station. EPA/ZOLTAN MATHE HUNGARY OUT

Migrants rush tracks as Budapest train station

Migrants rush tracks as Budapest train station


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama