Rozstawiona z numerem siódmym Agnieszka Radwańska awansowała do ćwierćfinału tenisowego turnieju WTA na twardych kortach w New Haven. Pokonała Francuzkę Alize Cornet 6:4, 6:2.
Mecz miał niespodziewany początek - w pierwszych czterech gemach żadna z zawodniczek nie potrafiła wykorzystać swojego serwisu i doszło do czterech kolejnych przełamań. Piąte Polka zanotowała przy stanie 3:3, co znacząco pomogło jej wyjść z tej partii zwycięsko.
W drugim secie przez większość czasu 27. w rankingu WTA Cornet nie potrafiła już nawiązać tak wyrównanej walki ze sklasyfikowaną o 12 pozycji wyżej Radwańską. Francuzka przegrała pierwsze cztery gemy. Później nastąpił jej chwilowy zryw, imponowała wówczas walecznością i zaprezentowała kilka dobrych zagrań. Podopieczna Tomasza Wiktorowskiego nie pozwoliła jej jednak na złapanie wiatru w żagle. Sama także dała próbkę swoich umiejętności. Tę partię wygrała 6:2. Cornet pomogła nieco rywalce, popełniając w całym spotkaniu siedem podwójnych błędów.
Był to siódmy pojedynek tych tenisistek w turniejach tej rangi. W poprzednim - dwa tygodnie temu w 1/8 finału w Toronto - Polka triumfowała 6:2, 4:6, 6:4. Z młodszą o rok przeciwniczką 26-letnia krakowianka przegrała dotychczas tylko raz - w półfinale ubiegłorocznej imprezy w Katowicach. Dwa dodatkowe konfrontacje zaliczyły w Pucharze Hopmana - każda z nich wygrała po jednym spotkaniu.
- Z Alize zmierzyłam się w tym roku już czwarty raz. Ostatnio walczyłyśmy trzy godziny i nie chciałam tego powtarzać. Powiedziałam sobie, że tym razem muszę wygrać szybciej. Pokazałam dobry, agresywny tenis - podsumowała po środowym zwycięstwie Radwańska.
W ćwierćfinale zmierzy się z Amerykanką Madison Keys lub rozstawioną z numerem drugim Czeszką Petrą Kvitovą, która broni tytułu.
26-letnia Polka w ostatnich latach nie startowała regularnie w New Haven. Rywalizowała wcześniej w tej imprezie cztery razy - poprzednio trzy lata temu. Zawsze kończyła występ na 1/8 finału. Dwukrotnie - sześć lat temu i w 2012 roku - skreczowała.
Turniej ten to ostatni sprawdzian przed rozpoczynającym się 31 sierpnia wielkoszlemowym US Open w Nowym Jorku.
(PAP)
Reklama