Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 02:26
Reklama KD Market
Reklama

Czujesz się dyskryminowany? Masz gdzie się zwrócić

Czujesz się dyskryminowany? Masz gdzie się zwrócić
foto2

 

Kilka lat temu chicagowską Polonię zbulwersowało wniesienie oskarżenia o dyskryminację ze względu na orientację seksualną. Zażalenie zostało wniesione przez biznesmena Cezarego Łapę przeciwko polonijnej organizacji kombatanckiej i jej działaczom. Wniosek złożony w Chicagowskiej Komisji ds. Stosunków Międzyludzkich stawiał zarzuty prześladowań i bezprawnej eksmisji z lokalu biurowego. Komisja rozstrzygnęła sprawę na korzyść Łapy, przyznając mu nawet spore odszkodowanie oraz dodatkowo zasądzając kary grzywny organizacji weteranów i jej zarządowi. To nie odosobniony przypadek. Coraz więcej Polonusów zgłasza do komisji przypadki złego traktowania.

Szefowa Chicagowskiej Komisji ds. Stosunków Międzyludzkich Mona Noriega mówi naszej gazecie, że choć najwięcej telefonujących ze skargami mówi po angielsku i hiszpańsku, to osoby polskojęzyczne stanowią już 84 proc. pozostałych dzwoniących. Ich odsetek zwiększył się od października 2014 r., kiedy to komisja zaczęła przyjmować skargi petentów w ich ojczystym języku.

– Telefonujący może po polsku opowiedzieć dokładnie za pośrednictwem tłumacza, na czym polega problem, z którym się boryka. Kogoś, kto się waha, zachęcamy, by do nas jak najszybciej zadzwonił. Doradzimy, czy sprawie nadać dalszy bieg. Często jest tak, że coś się zdarzy i nie jesteśmy pewni, jak zinterpretować nasze doświadczenie. Nie wiemy, czy to jest dyskryminacja. Dlatego warto do nas zadzwonić. Wyjaśnimy telefonującemu w języku polskim, w jakiej jest sytuacji. Należy pamiętać, że do zdarzenia, które zgłaszamy, musiało dojść w Chicago. To nasza jurysdykcja, bo jesteśmy agencją miejską − mówi Noriega.

Do agencji mieszczącej się w śródmieściu (740 N. Sedgwick) trafiają różne sprawy. Zwykle są to zażalenia z powodu złego traktowania w miejscu pracy i zamieszkania, czy utrudnień w dostępie do obiektów publicznych, takich jak np. restauracja. – Do trudnych sytuacji dochodzi czasem wśród sąsiadów, którzy są różnego pochodzenia etnicznego i mówią różnymi językami. Czasem po zweryfikowaniu faktów udaje się nakłonić zwaśnione strony do udziału w postępowaniu mediacyjnym. Pogodzenie stron pozwala uniknąć dalszych nieporozumień, a nierzadko nawet przemocy − podkreśla szefowa komisji.

Noriega zapewnia, że każdy petent może liczyć na pomoc jej personelu, ale na pierwsze spotkanie musi zarezerwować około dwóch godzin, bo tyle zajmie wypełnienie wszystkich druków i wyjaśnienie danego przypadku, który może okazać się skomplikowany. – Musimy się upewnić, że mamy wszystkie fakty i że sprawa kwalifikuje się do naszej jurysdykcji. Jeśli na przykład ktoś utrzymuje, że został niesłusznie zwolniony z pracy, musimy się upewnić, że petent potrafi wyjaśnić okoliczności utraty zatrudnienia. Musimy wiedzieć, dlaczego i na jakiej podstawie został zwolniony. To nie może być tylko „bo mnie nie lubią”. Sprawa musi spełniać kryteria miejskiego rozporządzenia o prawach człowieka, które zabrania dyskryminacji ze względu na przykład na płeć, niepełnosprawność, czy polskie pochodzenie.

Po wstępnym zakwalifikowaniu sprawy rozpoczyna się dochodzenie. Śledczy telefonuje do obu stron. Zadaje im pytania. Jeśli uzna, że są solidne dowody potwierdzające istnienie dyskryminacji, sprawa zostaje skierowana do specjalnego urzędnika, który ponownie wysłucha stron konfliktu. Jeśli nie ma wystarczających dowodów dyskryminacji, sprawa zostanie umorzona. Kolejnym etapem jest przesłuchanie administracyjne, na które mona przyjść z adwokatem, ale nie jest to wymagane. 

Szefowa miejskiej Komisji ds. Stosunków Międzyludzkich deklaruje, że jej agencja chce pomagać wszystkim społecznościom w Chicago, pokonując bariery językowe i narodowościowe, dlatego w radach doradczych komisji zasiadają przedstawiciele różnych środowisk i grup etnicznych, w tym również polskiej.

Mona Noriega: Telefonujący może po polsku opowiedzieć dokładnie za pośrednictwem tłumacza, na czym polega problem, z którym się boryka <br /><br />Joanna Borowiec: Osoby, które są przekonane, iż doznały krzywdy w miejscu zatrudnienia, mówią, że są prześladowane i gorzej traktowane niż inni pracownicy"



/a> Joanna Borowiec (z lewej) i Mona Noriega


Joanna Borowiec została powołana przez burmistrza do rady doradczej w 2012 roku. Jak nam mówi, rada pełni też funkcje edukacyjne i wydaje decyzje w przypadku konkretnych sporów. – Zajmujemy się tylko tymi sprawami, które przesyła nam zarząd komisji. To są sprawy już po decyzji sędziego administracyjnego, dotyczące zwykle dyskryminacji w miejscu pracy, w mieszkalnictwie i w dostępie do obiektów publicznych. Bierzemy też udział w formułowaniu nowych przepisów, które później uchwalane są przez radę miasta oraz prowadzimy działalność informacyjną. Publikujemy różne materiały, bierzemy udział w audycjach radiowych i spotkaniach na temat dyskryminacji, jej przejawów i zwalczania. W nagłaśnianiu pracy komisji pomagają mi polonijne media – stwierdza Borowiec, podkreśla, że jej praca ma charakter społeczny.

Jako członek rady doradczej Borowiec ma okazję orzekać w różnych sprawach. Niedawno rozpatrywano sprawę inwalidki, która nie mogła wejść do restauracji z braku udogodnień dla osób niepełnosprawnych. Gdy wniosła zażalenie do kierownictwa placówki, powiedziano jej, że nie musi tam kupować jedzenia. – Przepisy mówią, że dostęp dla osób niepełnosprawnych musi być. Firma zapłaciła karę i jeszcze została zmuszona do odpowiednich przeróbek w wejściu do budynku, by mogło być używane przez inwalidów – podkreśla nasza rozmówczyni.

Często na wokandę kierowane są przypadki dyskryminacji dotyczące wynajmowania mieszkania, sprzedaży i kupna domu. – Kwestie lokalowe stanowią dużą liczbę składanych skarg, bo na przykład nie wynajęto komuś mieszkania ze względu na kolor skóry, albo z powodu rodziny – dodaje.

Nasza rozmówczyni uczestniczy też w rozpatrywaniu skarg osób, które są przekonane, że doznały krzywdy w miejscu zatrudnienia. – Takie osoby mówią, że są prześladowane i gorzej traktowane niż inni pracownicy. Zdarza się też, że podczas przyjmowania do pracy sprawdzana jest ocena kredytowa kandydata i to jest niezgodne z prawem. Jeśli ktoś ma pracować w wydziale finansowym jakiejś instytucji, to sprawdzenie kredytu jest legalne. Ale już nie jest, gdy ubiega się o pracę na przykład w bibliotece.

Borowiec, podobnie jak Noriega, uważa, że od roku więcej zażaleń napływa od Polaków, bo mogą telefonować w ojczystym języku. – To rzeczywiście duże udogodnienie, a i procedura jest bardzo prosta. Zachęcam do jej rozpoczęcia. Można zgłosić zażalenie przez e-mail lub zadzwonić i umówić się po polsku na spotkanie. Również podczas następnych etapów postępowania można uzyskać tłumacza, ale trzeba o niego wcześniej poprosić, jeśli nie mamy nikogo, kto nam pomoże. Skargę należy złożyć w ciągu 180 dni od zdarzenia, do którego doszło na terenie Chicago. Dodatkowe informacje są dostępne w języku polskim na witrynie Chicago Commission on Human Relations (CCHR) i w broszurach agencji.

Alicja Otap

a.otap@ zwiazkowy.com

fot. Iris Archilla-CCHR

 

 



Chicagowska Komisja ds. Stosunków Międzyludzkich (Chicago Commission on Human Relations, CCHR) zajmuje się egzekwowaniem uchwał miejskich dotyczących praw człowieka i obywatela oraz równouprawnienia w mieszkalnictwie. Uchwały zabraniają dyskryminacji ze względu na: rasę, kolor skóry, pochodzenie, kraj urodzenia, wyznanie, niepełnosprawność, wiek, historię kredytową, płeć, orientację seksualną, identyfikację płciową, stan cywilny, posiadanie potomstwa, zwolnienie z wojska i źródło dochodu.

CCHR mieści się w Chicago pod adresem: 740 North Sedgwick Street, Suite 400 Chicago, Illinois 60654, tel. (312) 744-4111, faks (312) 744-1081, TTY (dla głuchoniemych): (312) 744-1088. Listy wysyłać na adres e-mail: [email protected] 

Adres internetowy to: www.cityofchicago.org/humanrelations

Składanie skarg dot. zatrudnienia: (312) 744-4474, spraw mieszkaniowych: (312) 744-5879, usług publicznych: (312) 744-5879, kredytu: (312) 744-5879, rady doradcze ds. równouprawnienia: (312) 744-1543, ds. weteranów: (312) 744-7582, ds. kobiet i LGBT: (312) 744-4135, ds. napięć społecznych: (312) 744-2571, przestępstw z nienawiści: (312) 744-4874 oraz edukacji: (312) 744-2571.

(źródło: CCHR)

foto

foto


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama