Onkologia bez granic? Polscy lekarze na międzynarodowej konferencji w Chicago
- 06/12/2015 08:29 PM
ASCO Meeting to nazwa największej i najważniejszej konferencji onkologicznej na świecie od 51 lat organizowanej w Chicago przez Amerykańskie Stowarzyszenie Onkologii Klinicznej. Tegoroczna, trwająca pięć dni, konferencja zakończyła się we wtorek 2 czerwca. Wśród 30 tysięcy specjalistów w dziedzinie onkologii z całego świata było 200 lekarzy z Polski.
Ideą przewodnią konferencji było jak najefektywniejsze przetwarzanie wszelkich danych o chorobach nowotworowych celem stałego pogłębienia wiedzy, co umożliwiałoby wyselekcjonowanie skuteczniejszych metod do walki z chorobą na każdym etapie leczenia.
Podczas konferencji zostały przedstawione m.in. najnowsze kierunki leczenia nowotworów, wyniki badań klinicznych dotyczące zastosowania zarówno nowych, jak i kombinacji już zarejestrowanych leków w leczeniu nowotworów oraz sposoby łączenia ich z radioterapią. Dużo czasu poświęcono nowotworowi płuca oraz z uwagi na częstość występowania – rakowi piersi. Zwrócono także uwagę na związek otyłości z nowotworami: układu moczopłciowego, nerwowego i pokarmowego.
Obecni na chicagowskiej konferencji polscy onkolodzy podzielili się swoimi przemyśleniami o korzyściach wynikających z możliwości uczestniczenia w tym prestiżowym naukowym spotkaniu, jak również refleksjami na temat: czy i jak można te najnowocześniejsze terapie wdrożyć w Polsce.
Prof. dr hab. med. Janina Markowska z Poznania stwierdziła, że współcześnie „zaczyna się rzeczywiście wprowadzać w praktykę erę genomu, co oznacza, że całe leczenie celowane będzie prawdopodobnie na genom”. Dodała również: – Mnie interesują bardzo komórki macierzyste raka, które są przyczyną lekooporności, chemoodporności oraz radiooporności. Prawdopodobnie już są leki w próbach klinicznych, które dodaje się do leczenia chemicznego, które te komórki niszczą, zabijają i przez to są wyniki leczenia.
Profilowane leczenie jest bardzo skomplikowane, o czym doskonale wie prof. dr hab. med. Andrzej Mackiewicz z Poznania: – Ja również zajmuję się komórkami macierzystymi – czerniaka, które próbujemy niszczyć i mamy też szczepionkę, która je eliminuje. Szczepionka jest produkowana od połowy lat 90. Dzięki niej pacjenci, którym nie dawano szans przeżycia roku, żyją do dziś, ale będą musieli ją (szczepionkę - red.) przyjmować do końca swojego życia. W związku z tym mamy wytwórnię i produkujemy szczepionkę, ale żeby lek był zarejestrowany, potrzebujemy badań trzeciej fazy, tzw. rejestracyjnej, na co brakuje nam funduszy.
Profesor nie krył także uznania dla chicagowskiej konferencji: – Według mnie są to najbardziej twórcze spotkania onkologiczne na świecie, które gromadzą dziesiątki tysięcy ludzi. W Polsce jest tych innowacyjnych metod stosowanych bardzo niewiele, dlatego że nie ma na to pieniędzy.
Dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Warszawy o nowościach w leczeniu raka piersi: – Na tegorocznej konferencji nie przedstawiono nowocześniejszych terapii od tych, które są już nam znane. Natomiast jeśli chodzi o estrogenozależnego raka piersi, czyli takiego, który ma struktury estrogenowe, pojawiły się doniesienia, że połączenie leczenia celowanego anty-CDK (Cyclin-Dependent Kinase Inhibitor) ze starym leczeniem hormonalnym jest korzystniejsze niż samo leczenie hormonalne. I ta właśnie wiadomość jest pewną innowacją.
O tym, że polscy pacjenci nie mają pełnego dostępu do najnowszych metod leczenia nowotworów mówiła dr n. med. Ewa Anna Kosakowska z Warszawy: – Bez wątpienia najważniejszy kierunek leczenia przedstawiony na konferencji to terapie celowane. Zostało na niej omówionych wiele nowych przeciwciał, które są w trakcie badań klinicznych. Nowym lekiem badanym między innymi w raku jelita grubego jest masitinib. Na wyniki badań musimy jeszcze poczekać. Niestety, nadal pewne rodzaje terapii prezentowane na konferencji w Chicago są, jak na razie, w Polsce niedostępne. Po części jest to wynik systemu, w którym zarówno szpital, jak i zespół lekarzy w Polsce jest ściśle podporządkowany procedurom płatnika za leczenie pacjenta.
Jola Plesiewicz
Zdjęcia: Dariusz Piłka
Reklama