Szwed Zlatan Ibrahimovic został dopiero drugim piłkarzem spoza Francji, który doczekał się własnej podobizny w muzeum figur woskowych w Paryżu. Wcześniej w ten sposób uhonorowano Brazylijczyka Pelego. - To niewiarygodne, jestem bardzo dumny - przyznał "Ibra".
Eksponat przedstawia 33-letniego napastnika w koszulce aktualnego klubu - Paris Saint Germain - z uniesionymi triumfalnie ramionami i poważną miną.
"Postać wygląda na bardzo skupioną, tak jak ja na boisku. Jest tak bliska oryginału, jak to tylko możliwe. Jestem wdzięczny za fantastyczną pracę autorów. To ogromny zaszczyt" - opisał swe wrażenia reprezentant Szwecji.
I tym razem "Ibra" nie przepuścił okazji, by podkreślić swoją wielkość. Stwierdził bowiem, że następnym krokiem będzie... zastąpienie Wieży Eiffla pomnikiem na jego cześć.
Ibrahimovic sięgnął z PSG w ubiegłym sezonie po mistrzostwo i Puchar Francji. W reprezentacji zaś ustanowił strzelecki rekord - ma w dorobku 51 bramek w 101 meczach. M.in. z tego powodu został po raz czwarty najlepszym sportowcem roku w Szwecji.
Swoją bogatą karierę klubową rozpoczął w końcówce lat 90. minionego stulecia w szwedzkim Malmoe FF. Stamtąd trafił do Ajaxu Amsterdam, a później do Juventusu Turyn, Interu Mediolan, Barcelony, AC Milan, i wreszcie do PSG. Z wyjątkiem Malmoe, z każdą z drużyn przynajmniej raz zdobył mistrzostwo kraju, czterokrotnie był też ligowym królem strzelców.
(PAP)
Reklama