Piłkarze Arsenalu pokonali u siebie ostatni w tabeli Leicester City 2:1 (2:0) w meczu 25. kolejki angielskiej ekstraklasy. Bramkarz Wojciech Szczęsny ponownie był rezerwowym w ekipie z Londynu, natomiast obrońca gości Marcin Wasilewski grał od 59. minuty.
Na ławce rezerwowych Arsenalu nie było 17-letniego Krystiana Bielika, sprowadzonego w styczniu z Legii Warszawa.
Do przerwy wszystko toczyło się po myśli gospodarzy, którzy prowadzili po bramkach Laurenta Koscielnego (mocny strzał po dośrodkowaniu z rzutu rożnego) oraz Theo Walcotta, dobijającego piłkę po uderzeniu Mesuta Oezila.
W drugiej połowie goście ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków. Od 59. minuty w ich barwach występował Wasilewski. Doświadczony polski obrońca kilka minut po wejściu na boisko został ukarany żółtą kartką, za faul na biegnącym z piłką bramkarzu Arsenalu Davidzie Ospinie.
Kolumbijczyk wystąpił w podstawowym składzie "Kanonierów" już w piątym kolejnym meczu angielskiej ekstraklasy. Wcześniej funkcję pierwszego golkipera Arsenalu regularnie pełnił Wojciech Szczęsny.
Ospina kilka razy uratował swój zespół, ale np. w końcówce pierwszej połowy zaliczył niepewną interwencję (bez konsekwencji). Skapitulował w 61. minucie, gdy płaskim strzałem tuż obok słupka popisał się Chorwat Andrej Kramaric, sprowadzony w styczniu z HNK Rijeka za - według medialnych doniesień - prawie 10 milionów funtów.
Kilkanaście minut później ten sam zawodnik mógł zdobyć drugą bramkę. W sytuacji sam na sam próbował przelobować Ospinę, ale tym razem bramkarz Arsenalu nie dał się zaskoczyć. Wynik do końca nie uległ zmianie.
"Kanonierzy" awansowali na czwarte miejsce w tabeli (45 pkt), jednak pozostałe drużyny ze ścisłej czołówki zagrają w środę.
We wtorek odbyły się w sumie cztery mecze. W najciekawszym z nich siódmy Liverpool pokonał u siebie szósty Tottenham Hotspur 3:2, a zwycięską bramkę zdobył w 83. minucie strzałem z bliska słynny Mario Balotelli.
(PAP)
Reklama