W meczu na szczycie PlusLigi trzeci w tabeli Lotos Trefl przegrał w Ergo Arenie z liderem PGE Skrą Bełchatów 1:3 (25:18, 25:27, 19:25, 22:25). Spotkanie obejrzało 10635 kibiców, czyli najwięcej w historii ligowych występów gdańskiej drużyny. Do tej pory najwyższą frekwencję zanotowano we wrześniu 2011 roku, kiedy to, także podczas meczu z PGE Skrą, na trybunach gdańsko-sopockiej hali zasiadło 7313 widzów.
Lotos Trefl Gdańsk: Marco Falaschi, Bartosz Gawryszewski, Wojciech Grzyb, Mateusz Mika, Sebastian Schwarz, Murphy Troy - Piotr Gacek (libero) - Mateusz Czunkiewicz, Damian Schulz, Przemysław Stępień
PGE Skra Bełchatów: Facundo Conte, Karol Kłos, Srecko Lisinac, Nicolas Marechal, Nicolas Uriarte, Mariusz Wlazły - Kacper Piechocki (libero) - Aleksa Brdjovic, Wojciech Włodarczyk.
Udział w rekordowym osiągnięciu miał także Stephane Antiga, który pojawił się w Ergo Arenie. Obchodzący 39. urodziny trener reprezentacji Polski mógł jednak obejrzeć w akcji tylko trzech aktualnych mistrzów świata – Mateusza Mikę w ekipie gospodarzy oraz Mariusza Wlazłego i Karola Kłosa w zespole z Bełchatowa.
Nie zagrali dwaj pozostali złoci medaliści w drużynie PGE - Andrzej Wrona przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych, natomiast Michał Winiarski, z powodu kontuzji łydki, opuścił trzeci kolejny mecz.
Bełchatowianie przyjechali do Gdańska po pięciu wygranych z rzędu potyczkach bez straty seta, ale już w pierwszej partii ta znakomita seria została przerwana. Na początku spotkania świetnie spisywał się obserwowany przez trenera reprezentacji Stanów Zjednoczonych Johna Sperawa atakujący gospodarzy Murphy Troy, a później znakomitymi akcjami popisywał się Mika, dzięki czemu gdańszczanie bez większych problemów wygrali inauguracyjnego seta 25:18.
Druga odsłona była zdecydowanie bardziej zacięta, a goście musieli w niej decydujący punkt ... zdobyć dwa razy. Sędziowie odgwizdali już zwycięstwo PGE Skry 27:25, ale za chwilę cofnęli swoją decyzję i nakazali powtórzyć ostatnią akcję. Po kolejnym ataku Wojciecha Włodarczyka nie było już wątpliwości.
W dwóch następnych setach przewaga gości, wśród których wyróżnili się dwaj Argentyńczycy, rozgrywający Nicolas Uriarte (wybrano go najlepszym siatkarzem tego spotkania) i przyjmujący Facundo Conte, nie podlegała żadnej dyskusji.
(PAP)
Reklama