Według potwierdzenia z konsulatu RP w Nowym Jorku, które otrzymał Jan Pachlowski, korespondent naszego portalu i TVN24, pięć osób, które zginęły we wczorajszej katastrofie samolotu Cessna w New Jersey - to Polacy. Samolot Cessna 337 Skymaster rozbiła się na lotnisku Monmouth Executive Airport, około 35 mil na wschód od Trenton.
Jak podał rzecznik Federalnej Administracji Lotniczej zgłoszenie o katastrofie wpłynęło o godzinie 3.45 po południu czasu lokalnego. Według relacji świadków samolot podchodził do lądowania, kiedy oderwała się od niego część ogona. Pilot próbował poderwać maszynę, ale manewr zakończył się niepowodzeniem i maszyna uderzyła frontem w ziemie. Szczątki samolotu rozrzucone były w promieniu 200-tu stóp.
Maszyna zarejestrowana była jako własność Jack Air LLC, w Wilmington, w stanie Delaware.
Zginęły wszystkie osoby, które znajdowały się na pokładzie samolotu: trzech mężczyzn, nastolatek i dziecko. Według informacji, które dotychczas udało się uzyskać, dwóch mężczyzn od lat mieszkało w Stanach Zjednoczonych, pozostała trójka to goście z Polski, którzy z lotu ptaka podziwiali Nowy Jork. FAA nie podało do publicznej wiadomości ich tożsamości. Jak na razie nie zidentyfikowano pilota maszyny. Rodziny ofiar w chwili katastrofy były obecne na lotnisku, ale nie wiadomo czy były świadkami tragedii.
Dochodzenie na miejscu zdarzenia prowadzi Federalna Administracja Lotnicza. Ciągle nie wiadomo z jakich powodów doszło do katastrofy.
MNP, MB (inf. wł., AP)
Reklama