Edward Budny, olimpijczyk z Innsbrucku (1964) i wybitny trener biegów narciarskich uważa, że decyzja o wycofaniu Justyny Kowalczyk ze startów w zawodach Pucharu Świata powinna była zapaść kilka tygodni wcześniej.
- Moim zdaniem taką decyzję należało podjąć już trzy tygodnie temu, ponieważ jak widać ta metoda sportowa, czyli starty we wszystkich zawodach, nie przynosi efektów - ocenił Budny.
Według byłego trenera, m.in. złotego medalisty mistrzostw świata z Lahti w 1978 roku Józefa Łuszczka, Kowalczyk powinna teraz - jak to określił - zrzucić trochę wagę.
- W ten sposób powinna poprawić wydolność tlenową, pojechać nie w wysokie, ale w średnie góry, na ok. 2000 m i tam właśnie szukać formy. Boję się jednak, że dziś może być już na to za późno - wyraził obawę.
Barbara Sobańska, była biegaczka narciarska, a także dyrektor zakopiańskiego Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego im. Stanisława Marusarza, w której uczyła się Kowalczyk w latach 1998-2002, także uważa, że tzw. metoda sportowa nie zdaje już egzaminu.
- Justyna powinna chyba teraz przyjąć inną metodę treningową, bo ta nie jest już tak skuteczna w jej przypadku jak dziesięć lat temu. Chociaż nie do końca czuję się specjalistką, żeby coś doradzać, to teraz moim zdaniem wystarczy spokojny trening i solidny odpoczynek. Myślę, że podczas mistrzostw świata wszystko będzie dobrze - oceniła była biegaczka i trener w tej dyscyplinie, obecnie członek Komisji Biegów Kobiecych Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).
Podobnie jak Budny uważa, że decyzja o wycofaniu się z pucharowych startów była jak najbardziej słuszna, zwłaszcza po omdleniu pod Alpe Cermis.
- Moim zdaniem oboje z Aleksandrem Wierietielnym po tylu latach wspólnej pracy wiedzą, co będzie najlepsze i podejmą kolejne, odpowiednie decyzje - zaznaczyła Sobańska.
Kowalczyk po słabym występie w piątkowym biegu na 10 km stylem dowolnym zrezygnowała z dalszej rywalizacji w zawodach. Prawdopodobnie wystartuje dopiero 19 lutego, kiedy sprintem techniką klasyczną rozpoczną się mistrzostwa świata w Falun. Już wcześniej zapowiadała też, że odpuści pucharowe zmagania w Oestersund (14-15 lutego).
(PAP)
Reklama