Mistrz Polski Radosław Wojtaszek (MTS Kwidzyn) pokonał mistrza świata Norwega Magnusa Carlsena w trzeciej rundzie wielce prestiżowego turnieju szachowego w holenderskiej miejscowości Wijk Aan Zee.
Pojedynek klasyfikowanego na 15. miejscu w światowym rankingu FIDE Wojtaszka z Carlsenem miał podwójny podtekst. Na Olimpiadzie w Tromsoe w sierpniu 2014 roku Norweg wygrał z Polakiem, który w listopadzie był szefem sztabu sekundantów Hindusa Viswanathana Ananda w meczu o mistrzostwo świata.
- Wojtaszek, grając białym kolorem, od samego początku wykorzystał niedokładności przeciwnika. Norweg postanowił zboczyć z teoretycznych +dyskusji+, wiedząc, że nasz zawodnik jest wybitnym teoretykiem. Tym razem okazało się, że Wojtaszek był lepiej przygotowany do tej partii i ani przez chwilę nie oddawał inicjatywy - ocenił wiceprezes Polskiego Związku Szachowego Adam Dzwonkowski.
W 28. posunięciu Carlsen popełnił decydujący błąd, który Wojtaszek wykorzystał z całą bezwzględnością. W ten sposób po raz pierwszy w powojennej historii królewskiej gry Polak pokonał urzędującego mistrza świata.
Turniej w Wijk Aan Zee, rozgrywany po raz 77., uważany jest za szachowy Wimbledon. Do udziału w nim zapraszani są najwybitniejsi zawodnicy. Obecnie gra ich 14 systemem każdy z każdym. Po trzech rundach Wojtaszek z dwoma punktami dzieli trzecie miejsce. Prowadzą Ukrainiec Wasylij Iwanczuk oraz Włoch Fabiano Caruana, którzy mają pół punktu więcej.
(PAP)
Reklama