W miniony piątek Wietrzne Miasto odwiedził Prokurator Generalny Stanów Zjednoczonych Eric Holder. Na spotkaniu z burmistrzem Emanuelem i Prokuratorem Generalnym północnego Illinois Zacharym Fardonem omawiał nową strategię współpracy policji z mieszkańcami. Chicago jest jednym z sześciu amerykańskich metropolii, które z powyższą misją odwiedza prokurator.
Przedmiotem dyskusji z władzami miasta i przedstawicielami lokalnej społeczności było wypracowanie metod współpracy przedstawicieli organów ścigania z mieszkańcami, a także działań policji w rejonach, gdzie odnotowywany jest najwyższy stopień przestępczości. Mówiono także o postępowaniu funkcjonalniejszy w czasie aresztowania nieuzbrojonych obywateli.
Wizyta Holdera to pokłosie odbywających się w całym kraju protestów nawiązujących do wydarzeń w Ferguson i w Nowym Jorku. Aktywiści afroamerykańscy przypomnieli przy okazji wizyty przedstawiciela obecnej administracji, że w przeszłości także w Chicago doszło do zastrzelenia bezbronnej, czarnoskórej mieszkanki miasta. W 2012 roku Rekia Boyd zginęła od policyjnej kuli. Detektyw, który oddał strzał, stanął przed wymiarem sprawiedliwości.
Podczas wizyty, Erick Holder przypomniał także, że prezydent Obama przeznaczył 263 mln dol. na trzyletni program szkolenia policjantów oraz wyposażeniowych w kamery noszone na mundurach.
(tz)
Reklama