Po wschodnim wybrzeżu, teraz zimę doświadcza południowy zachód Stanów Zjednoczonych. Od Teksasu po Georgię, front atmosferyczny niosący ze sobą deszcz, lód i śnieg, doświadcza mieszkańców stanów nie przyzwyczajonych do porannego odkopywania samochodów.
W Atlancie, gdzie znajduje się najruchliwsze lotnisko Ameryki, w związku ze spodziewanymi dziś obfitymi opadami śniegu, którego może spaść nawet 5 cali, linie lotnicze Delta, odwołały 800 połączeń do i z międzynarodowego lotniska Hartsfield-Jackson.
Po wschodnim wybrzeżu, teraz zimy doświadcza południowy zachód Stanów Zjednoczonych. Od Teksasu po Georgię, front atmosferyczny niosący ze sobą deszcz, lód i śnieg, doświadcza mieszkańców stanów nie przyzwyczajonych do porannego odkopywania samochodów.
W Atlancie, gdzie znajduje się najruchliwsze lotnisko Ameryki, w związku ze spodziewanymi dziś obfitymi opadami śniegu, którego może spaść nawet 5 cali, linie lotnicze Delta, odwołały 800 połączeń do i z międzynarodowego lotniska Hartsfield-Jackson.
Także Dallas/Fort Worth International Airport po wczorajszej, rekordowej dawce 9,4 cali śniegu - odwołał większość swoich operacji.
Do normy natomiast wraca życie w stolicy Stanów Zjednoczonych; w piątek po czterech dniach wolnego, wróciło do pracy 250 tysięcy urzędników państwowych. Od czwartkowego popołudnia oba lotniska Waszyngtonu ponownie przyjmują samoloty.
MB (CNN)
Redakcja
