Przygotowany z dużym nakładem pracy i kosztów - we współpracy miasta, zarządu parków chicagowskich i teatru Redmoon - Great Chicago Fire Festival stracił wiele przewidywanej atrakcyjności z powodu deszczu.
Zawiodła główna atrakcja, którą miał być spektakularny pokaz ogarniętych płomieniami trzech zbudowanych w tym celu modeli domów z epoki Wielkiego Pożaru 1871 roku - informuje NBC.
Władze Chicago i stanu Illinois oczekują, że planowany jako doroczna impreza festyn będzie przyciągał widzów z Chicago, całego kraju i nawet świata.
W ostatnią sobotę zamoknięcie instalacji elektrycznej uniemożliwiło nie tylko automatyczne, ale nawet ręczne wywołanie pożaru. Zespół Redmoon Theatre i miejska ekipa techniczna skupiły swoje działania na finałowym pokazie sztucznych ogni.
30 tys. widzów musiało zadowolić się ulicznymi bazarami, paradą łodzi na rzece Chicago, koncertem popularnego Chicago Children's Choir i spektakularnym pokazem fajerwerków.
Przygotowanie festynu kosztowało około 2 mln dolarów. Pojawili się na nim lokalni politycy, wśród nich burmistrz Rahm Emanuel, gubernator Pat Quinn i wielu radnych.
Burmistrz zapowiada, że impreza wejdzie na stałe do kalendarza atrakcji miejskich, a przygotowane modele domów spłoną na przyszłorocznym festynie.
Jeżeli nie będzie padało, dodajemy. (kc)
fot.Facebook