Burmistrz Rahm Emanuel oświadczył, że zwrócił na poczet skarbu miasta ponad 14,623 dol., które wydał na podróże finansowane częściowo przez podatnika i częściowo z prywatnych źródeł.
Burmistrz stwierdził, że to kolejny dowód na to, jak przejrzysta jest jego administracja i odpowiedzialna wobec podatników .
Nie poinformował jednak, że pieniądze zostały zwrócone dopiero po tym, jak gazeta "Chicago Tribune" ujawniła wyniki audytu. Wykazał on, iż Emanuel posłużył się pieniędzmi z kieszeni podatników, by pokryć koszty siedmiu wyjazdów w celach politycznych. Wśród nich był czterodniowy pobyt w hotelu w Waszyngtonie z okazji drugiej inauguracji prezydenta Obamy. Rachunek hotelowy wynosił prawie 9 tys. dolarów.
Ponadto, według dziennika, Emanuel nie zwrócił podatnikom pieniędzy z tytułu wydatków poniesionych podczas trzech wyjazdów, w trakcie których spotkał się z fundatorami jego kampanii wyborczych. Gazeta wskazuje też, że nie zwrócił pieniędzy wydanych podczas innych sześciu podróży zupełnie niezwiązanych z interesami miasta.
Od objęcia urzędu w 2011 r. Emanuel odbył ogółem 57 podróży, których koszt wynosił 325 tys. dol. i został pokryty z kasy miasta. (ao)
Na zdjęciu: Rahm Emanuel fot.Kamil Krzaczyński