Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 13:59
Reklama KD Market

Kanada. Rząd chce zaostrzyć przepisy dotyczące obywatelstwa

Rząd Kanady chce zaostrzyć przepisy dotyczące uzyskiwania obywatelstwa przez imigrantów. Przedstawiony w czwartek projekt zakłada m.in. wydłużenie wymaganego czasu pobytu w Kanadzie przed złożeniem wniosku o obywatelstwo.



"Obywatelstwo nie jest prawem, tylko przywilejem" - powiedział cytowany przez media minister ds. obywatelstwa i imigracji Chris Alexander. "Kanadyjczycy rozumieją, że obywatelstwo to nie jest tylko uprzywilejowany paszport" - podkreślił.

Wśród proponowanych zmian jest m.in. wydłużenie wymaganego okresu zamieszkania w Kanadzie. Obecnie wniosek o rozpoczęcie procedury przyznania obywatelstwa można złożyć, jeśli w ciągu czterech poprzednich lat dana osoba, posiadająca prawo stałego pobytu, łącznie mieszkała w Kanadzie przez minimum trzy lata. Projekt zakłada, że wniosek można byłoby składać, jeśli w ciągu minionych sześciu lat dana osoba mieszkała w Kanadzie łącznie przynajmniej cztery lata.

Konieczne byłoby też przedstawienie dowodu wypełniania zeznań podatkowych w Kanadzie za cztery z sześciu lat pobytu.

Zmiany dotyczyłyby też wymogów związanych z testem wiedzy o Kanadzie i znajomością przynajmniej jednego z dwóch oficjalnych języków - angielskiego lub francuskiego. Obecnie osoby w wieku od 18 do 54 lat, starające się o obywatelstwo, muszą udowodnić znajomość języka, np. przedstawiając dyplom wyższej uczelni, której językiem wykładowym jest francuski lub angielski. Tej samej grupy wiekowej dotyczy też wymóg zdania testu wiedzy o Kanadzie.

Pytania są układane na podstawie liczącego ok. 50 stron formatu A4 oficjalnego podręcznika z informacjami o historii, kulturze, obyczajach, gospodarce, systemie politycznym i sądowniczym. Test jest również sprawdzianem językowym, ponieważ o ile same pytania nie są trudne, o tyle łatwo na nie odpowiedzieć tylko wówczas, jeśli zrozumiało się i podręcznik, i pytania. Wykucie na pamięć nic nie daje. Rząd proponuje, by wymóg znajomości języka i zdania testu rozszerzyć na grupę osób w wieku od 14 do 64 lat.

Kolejną planowaną zmianą jest wymóg dla nowych Kanadyjczyków, by zobowiązywali się do rzeczywistego zamieszkiwania w Kanadzie.

Z drugiej strony urząd ministra ds. imigracji uzyskałby zwiększone możliwości odebrania obywatelstwa osobom, które je wyłudziły, by korzystać np. z systemu opieki społecznej. Minister mógłby łatwiej pozbawić obywatelstwa osoby, którym udowodni się fałszywe deklaracje czy ukrywanie istotnych informacji, a także takie poważne przestępstwa jak terroryzm. Z informacji kanadyjskiego wywiadu, przytaczanych przez media, wynika, że obecnie ponad 130 osób posiadających podwójne obywatelstwo, w tym kanadyjskie, uczestniczy zagranicą w działaniach rozmaitych grup ekstremistycznych.

Przy jednoczesnym zaostrzeniu przepisów rząd obiecuje również szybsze rozpatrywanie wniosków o przyznanie obywatelstwa. Obecnie średni czas między złożeniem wniosku a terminem egzaminu to około dwóch lat. Według mediów kolejka czekających liczy ok. 320 tys. osób. W ciągu dwóch lat czas oczekiwania miałby się skrócić do roku.

Do Kanady przyjeżdża średnio 250 tys. imigrantów rocznie. W minionych latach kraj ten zaostrzał już przepisy dotyczące uzyskiwania obywatelstwa, ale były to np. zmiany w oficjalnym podręczniku czy nowe wymogi językowe.

Pierwsze komentarze w sprawie rządowego projektu są raczej pozytywne. Konserwatywny "National Post" podkreślał, że wymaga on od przyszłych obywateli, by udowodnili zamiar traktowania Kanady jak domu i dostosowania się do kanadyjskiej kultury. Liberalny "Globe and Mail" wytyka problematyczność odbierania obywatelstwa, ale chwali podwyższenie językowej poprzeczki czy też przepisy utrudniające wyłudzanie obywatelstwa dla korzyści związanych z byciem Kanadyjczykiem.

Z Toronto Anna Lach (PAP)
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama