Obecnie Wurzelbacher namawia Amerykanów, by otwarcie przyznali, że chcą, by “prezydentem został biały republikanin”.
“Takie wyznanie nie oznacza, że jesteś rasistą, lecz że jesteś prawdziwym Amerykaninem” − pisze “Joe the Plumber”. Okres wyborczy sprzed 9 lat nazywa erą “przedobamową” i zauważa, że krytykował wówczas obecnego prezydenta za jego program polityczny, a nie z powodu koloru jego skóry.
“Wybór czarnego prezydenta nie oznaczał żadnych zmian. W rzeczywistości miał na celu złagodzenie rzekomych napięć na tle rasowym i pozwolenie rządowi na kierowanie państwem bez brania pod uwagę różnic rasowych. Nic z tego nie wyszło. Właśnie dlatego, wybór białego republikanina na prezydenta będzie dla państwa najlepszym wyborem”.
Wurzelbacher zastanawia się dlaczego nikt nie oskarżał czarnoskórych Amerykanów o rasizm, kiedy “czarni byli zdrowi psychicznie i nie godzili się z poglądami białych demokratycznych prezydentów-rasistów”. Zastanawia się również dlaczego “obłąkani” Meksykanie walczący o prawa dla imigrantów nie są zwani rasistami. “Meksykanie odrzucają politykę imigracyjną większości republikańskich prezydentów. Wielu wierzy, że powinniśmy otworzyć przed nimi granice, mówią zresztą, że znaczna część Ameryki należy do nich. Ich też nie nazywamy rasistami”.
Nie ma pewności, czemu ma służyć ten wywód. Można się tylko domyślać, że “Joe the Plumber” rozpoczął już własną kampanię do Kongresu, albo stara się przysłużyć się republikańskiemu kandydatowi na prezydenta. Wiadomo, że jest gorącym zwolennikiem Sarah Palin, która wprawdzie nie mówi jeszcze o prezydenturze ale uaktywniła się politycznie. Wraz kongresmanem Tedem Cruzem, “architektem” impasu budżetowego, Palin znalazła się w grupie weteranów, którzy usunęli w niedzielę barierę blokującą dostęp do monumentu II wojny światowej w National Mall z powodu paraliżu budżetowego. Było dość dramatycznie. Niczym w Berlinie po połączeniu obu niemieckich państw, wołano “rozebrać ten mur”. Część demonstrantów domagała się postawienia prezydenta Obamy przed sądem, inni, powiewając konfederacką flagą, udali się pod Biały Dom. Larry Klayman z ultrakonsewatywnej grupy Freedom Watch mówiąc, że prezydent kłania się Allahowi krzyczał, by Obama odłożył Koran, a obecnych wzywał do rozpoczęcia nowej rewolucji.
(eg)